Mad Catz nie jest nowicjuszem jeśli chodzi o produkowanie sprzętu dla graczy. Jest to firma o ugruntowanej już pozycji na rynku, będąca na nim od lat i mająca rzeszę oddanych klientów. Będąc szczerym ja również darzę ją sympatią - miałem w przeszłości kierownicę Mad Catza do Xboksa 360. Mimo jej kilku wad, do dziś uważam ją za najlepszą kierownicę poprzedniej generacji konsol (nie licząc Fanateca, ale to zupełnie inna półka cenowa). Nowe modele konsol to nowe wyzwanie dla producentów osprzętu dla nich. Czy Mad Catz sprostał zadaniu i jest w stanie realnie zagrozić Thrustmasterowi - jedynemu do tej pory producentowi kierownic na Xboksa One? Sprawdźmy czy Mad Catz Pro Racing Force Feedback Wheel podoła temu zadaniu.
Pierwsze wrażenie z nową kierownicą od Mad Catza jest jak najbardziej pozytywne - nieco przytłaczające, ale pozytywne. Dlaczego przytłaczające? A no dlatego, że po otwarciu pudełka wszystkiego w nim jest tak... dużo! W pewnej chwili nawet zacząłem się zastanawiać, czy uda mi się wszystko samemu zmontować tak, aby w pełni doznać tego co oferuje nowa kierownica. Na szczęście było to tylko złudzenie - dzięki załączonej instrukcji w czasie dużo krótszym niż pierwotnie zakładałem, udało się zamocować produkt Mad Catza w moim kokpicie i mogłem wziąć się za testowanie. I co się okazało?
PLUSY:
MONTAŻ - jestem bardzo mile zaskoczony tym jak Mad Catz słucha swoich klientów i wyciąga wnioski projektując kolejne modele swoich sprzętów, w tym przypadku kierownic. Mad Catz Pro Racing Force Feedback Wheel została zaprojektowana tak, aby mógł nią jeździć absolutnie każdy. Poradzi z nią sobie gracz, dla którego jest to pierwsze zetknięcie z tego typu sprzętem jak i ten doświadczony, który ma już pewne oczekiwania. Osoby traktujące sim-racing poważnie też będą usatysfakcjonowane. Chcesz przymocować kierownicę do stołu na chwilę? Proszę bardzo. Masz kokpit domowej roboty lub stojak firmy specjalizującej się w tego typu rzeczach? Nie ma problemu. Możliwości montażu jest naprawdę bardzo dużo i za to pierwszy plus dla Mad Catza.
PERSONALIZACJA - duża ilość możliwości personalizacji kierownicy pod siebie, to coś co każdy domowy kierowca lubi najbardziej! Mad Catz Pro Racing Force Feedback Wheel pozwala regulować kąt nachylenia samej kierownicy względem swojej osoby (jak w normalnym samochodzie), kąt nachylenia pedałów względem stopy, a nawet - dzięki zastosowaniu mechanizmu sprężynowego - siłę z jaką pedały stawiają nam opór - rewelacja! Pedały można umieścić na stojaku, podłodze lub dywanie - w tym ostatnim przypadku można skorzystać z mechanizmu anty-poślizgowego zainstalowanego pod nimi.
OBRĘCZ KIEROWNICY - obszyta zamszem lub podobnym materiałem dobrze leży w dłoni i nie ślizga się, layout przycisków to kwestia indywidualnego podejścia - według mnie po prostu trzeba się przyzwyczaić.
MINUSY:
FORCE FEEDBACK - niestety bardzo słaby i nie jest to odosobniona opinia. W porównaniu do Thrustmastera, jego siła to jakieś 50% tego co oferuje TX 458 Italia, a może nawet i mniej. Tam naprawdę czuć opór jaki stawia kierownica, czasami trzeba się z nią nieźle posiłować, w Mad Catzie natomiast tego brak.
MECHANIZM - Mad Catz jako jeden z niewielu wciąż pozostaje przy zębatkowym mechanizmie przenoszenia kąta obrotu kierownicy. Innymi słowy każde skręcenie kierownicy w lewo lub w prawo odpowiada określonej liczbie zębatek. I niestety czuć to w trakcie jazdy. Nie jest to może jakoś szczególnie dokuczliwe, niemniej jednak dla mnie - użytkownika Thrustmastera korzystającego z innego rozwiązania - było to zauważalne.
KĄT OBROTU KIEROWNICY - z tyłu bazy kierownicy znajduje się hardware'owy przełącznik, który umożliwia wybór między 270 st., a 900 st. kąta obrotu kierownicy. Te dwie możliwości to moim zdaniem za mało, a przynajmniej oczekiwałbym więcej za taką cenę urządzenia. Można oczywiście zmienić kąt obrotu software'owo w grze - akurat Forza daje taką możliwość, ale co w przypadku, jeśli gra nie zaoferuje takiej opcji?
PLASTIK - za cenę jaką producent sprzedaje urządzenie spodziewałem się jednak lepszego wykonania. Nie chodzi mi o to, że użyte materiały są złe, mam na myśli bardziej to, że niemal wszystko jest plastikowe, nawet sprężyny w pedałach. Same pedały wyglądają na solidne, a w rzeczywistości są bardzo lekkie i czasami miałem wrażenie, że jestem o krok od zniszczenia ich... Ogólnie plastiku jest bardzo dużo i niektóre elementy według mnie są zbędne, a przez ich obecność cena zestawu na pewno nie jest niższa.
CENA - wspominałem o niej już kilkukrotnie, bo jest ona bardzo ważnym punktem odniesienia - można nawet stwierdzić, że gdyby nie ona, to kierownica pozbyłaby się kilku minusów i w ogólnej ocenie wypadłaby lepiej. Blisko 1600 zł to moim zdaniem zdecydowanie za dużo. Konkurencja daje wszystko to samo, jeśli nie więcej, za mniejsze pieniądze.
PODSUMOWANIE
Mad Catz Pro Racing Force Feedback Wheel to pierwsza kierownica tej marki dla konsoli Xbox One, dlatego można wybaczyć kilka rzeczy producentowi - chciał dobrze, trochę przekombinował, w następnym modelu powinno być lepiej. Na przeszkodzie stoją tylko dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest doświadczenie firmy - to pierwsza kierownica na XONE, ale nie pierwsza w ogóle! Mad Catz wie jak robić kierownice i widać to choćby po możliwości personalizacji MadCatz Pro Racing Force Feedback Wheel. Producent potrafi wyciągnąć pozytywne wnioski z poprzednich modeli kierownic i tym bardziej boli fakt, że w najnowszym doświadczymy słabego force feedback'u czy odczuwalnego działania mechanizmu skrętu kierownicy. Drugą przeszkodą jest cena - moim zdaniem zbyt wygórowana. Kierownica kosztuje 1599 zł. Gdyby kosztowała 799 zł to poleciłbym ją bez wahania, bo w takim przedziale cenowym nic lepszego nie znajdziemy. Reasumując – jest nieźle, mogłoby być lepiej, ale nie za te pieniądze.
0 Komentarzy