Pierwsze wrażenie
Jest bardzo pozytywne. W całkiem ładnie wyglądającym pudełeczku, oprócz dwóch zgrabnych adapterów, producent dorzucił też dwa kabelki ethernetowe i pięknie wykonaną instrukcję obsługi. Samo urządzenie nie robi już tak spektakularnego wrażenia i wygląda raczej średnio.
Specyfikacja
Złącza i porty
Gniazdko dostosowano do wtyków typu F (CEE 7/4) i C (euro, CEE 7/16)
1 x Gigabit LAN (10/100/1000 Base-T, gniazdo RJ45) na potrzeby urządzenia FRITZ!Box, komputera, telewizora, drukarki, zestawu stereo, odtwarzacza Blu-ray itp.
Cechy urządzenia
Wymiary (dlugość x wysokość x szerokość): 67 x 114 x 27 mm
Masa: 75 g
Napięcie robocze: 230 V~, 50 Hz
Dlaczego PLC?
Jak już wspomniałem na wstępie, nie każdy ma możliwości rozszerzenia swojej sieci WLAN. Różne są powody tego stanu rzeczy: a to grube ściany, które nie przepuszczają fal radiowych, a nawet jeśli, to prędkości transferów nie są satysfakcjonujące. Rozwiązaniem tego problemu może być Powerline, a więc urządzenie, za pomocą którego sieci elektryczne rozciągają nam Internet po domu. Adapter powerline odbiera pakiety danych przez wbudowany port LAN i przesyła informację za pomocą linii energetycznej. Potem następuje modulacja, a informacja dodawana jest przez zmianę różnych parametrów sygnału nośnego w cyklu przesyłania. Ten sygnał przesyłany jest przez okablowanie sieci elektrycznej. Inny adapter podłączony do tej samej sieci elektrycznej rozpoznaje i konwertuje sygnał i oczywiście przesyła je dalej przez port LAN.
Proste, co nie? A wszystko to za sprawą dwóch technologii: Multiple Input Multiple Output i HomePlug AV2. MIMO ma za zadanie zwielokrotnienie wejść i wyjść dostępnych dla sygnału, tak, aby efektywnie można było przesłać więcej danych jednocześnie. HomePlug AV2 natomiast odpowiada za lepsze wykorzystanie zakresów częstotliwości, zwiększając szybkość transmisji dzięki ulepszonym metodom kodowania.
Reasumując: w bardzo prosty i szybki sposób możemy rozszerzyć naszą sieć, bez konieczności wiercenia czy montowania kilometrów kabla. Są oczywiście pewne warunki, które musimy spełnić, żeby móc w pełni cieszyć się możliwościami naszych adapterów. Najważniejszym jest stan jakości naszej instalacji elektrycznej. Im nowsza, tym lepsze będą wyniki końcowe. Wpływ na transfery mają też inne prądożerne urządzenia. Jeżeli macie włączoną pralkę czy piecyk elektryczny, musicie liczyć się z tym, że będzie widoczny wyraźny spadek mocy waszej sieci.
Oprogramowanie
To oczywiście znalazło się w urządzeniu, ale nie jest niezbędne do poprawnego działania Fritz! Powerline 1000E. Właśnie prostota działania jest w nim piękna: podłączamy do gniazdek i bum, już gotowe do działania! Każdy, nawet największy technofob powinien sobie poradzić z nim bez najmniejszych problemów.
Testy
Metodologia testowa była bardzo prosta: w moim mieszkaniu przygotowałem 3 lokalizacje testowe, w których sprawdziłem pomiary. Warto wspomnieć, że moja instalacja elektryczna jest 3 fazowa. Wszystkie 3 pomiary były więc wykonane na innej fazie. Wyniki oraz paln rozmieszczenia urządzeń zamieszczam poniżej.
Mój router znajdował się w pomieszczeniu 2, tuż obok pierwszego adaptera; 2 to sypialnia, a 3 to salon.
Transfery, które udało mi się uzyskać, prezentują się następująco:
1. 95 Mb/s
2. 274 Mb/s
3. 131 Mb/s
Szczerze powiem, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Urządzenie spisało się wyśmienicie. Co ciekawe, oferowało lepsze wyniki niż Reapeter WLAN. Warto zaznaczyć, że linia numer 3 była pod obciążeniem lodówki i kuchenki elektrycznej, a mimo to wynik okazał się naprawdę zaskakująco dobry.
Podsumowanie i konkluzja
Kupując Fritz! Powerline 1000E możemy mieć pewność, że urządzenie zagwarantuje bardzo dużą wydajność. Jeżeli macie problemy z siecią WI-FI i nie chcecie inwestować w metry kabli, 1000E może okazać się wybawieniem. Montaż banalny, efekty piorunujące, a jedyne co martwi, to cena. Patrząc z perspektywy gracza, otrzymamy spore korzyści: stabilny Internet ze stabilnymi pingami. Ja swój podłączam do konsoli i telewizora, a Wy? Widzicie jakieś ciekawe zastosowanie tego urządzenia? Podzielcie się przemyśleniami w komentarzach.
0 Komentarzy