• Strona główna
  • Chcieć to móc - relacja z pog(r)adajmy integration party edition ii

Chcieć to móc - relacja z Pog(R)adajmy inteGRAtion Party Edition II - Relacja

00
Jacek Zięba

30 dzień miesiąca sierpnia anno Domini 2014, ostatni weekend wakacji, Warszawa, ul. Moliera 4/6, pub Level Up, 140 uczestników, 692 nagrody, prelekcje, cosplay, gracze, pracownicy branży gier i media w jednym miejscu i czasie, to nie targi ani konferencja, to Pog(R)adajmy inteGRAtion Party Edition II.

Za całą ideą spotkania stoi Michał "Schemat" Wierzbicki, który to w czerwcu 2013 roku zorganizował w Warszawie pierwsze Pog(R)adajmy - spotkanie, na którym gracze mogli spotkać pracowników z branży gier, napić się piwka, pograć i pogadać na luzie. Obecnie w każdą drugą środę miesiąca impreza odbywa się w dziesięciu miastach Polski jednocześnie - Warszawie, Krakowie, Katowicach, Bydgoszczy, Łodzi, Poznaniu, Radomiu, Lublinie, Wrocławiu, Szczecinie. Jest to jedyny taki event w naszym kraju. Więcej na temat samej akcji i przebiegu spotkań znajdziecie na oficjalnej stronie pogradajmy.pl.

Fot. Ariana Jeż

 

Integration Party Edition II miało na celu zgromadzenie w jednym miejscu wszystkich organizatorów i uczestników Pog(R)adajmy, zachęcić nowe osoby, a także szerzyć idee imprez od graczy dla graczy. Wydarzenie startowało o godzinie 18.00, ale już od 16.00 można było odebrać swoją wejściówkę lub zakupić takową - impreza była zamknięta, udostępniając uczestnikom cały lokal. W oczekiwaniu na rozpoczęcie osoby biorące udział w wydarzeniu  raczyły się atrakcjami trzypoziomowego warszawskiego pubu Level Up - w tym m. in. kilkanaście stanowisk z Xboksami 360 (w tym z Guitar lub Dj Hero), nie jedno Wii oraz zasłużone klasyki - Sega Mega Drive, Nintendo 64 oraz dwa automaty z Tekkenem 2 (z czego jeden niestety "klasyczne" za opłatą).

Fot. Mariusz ''noistromo'' Siergiejew

 

O wyznaczonej godzinie wszyscy zebrali się na terenie sporego ogródka, a pośród uczestników można było spotkać organizatorów Pog(R)adajmy m.in. z Warszawy, Krakowa, Katowic, Łodzi, Lublina i Wrocławia oraz wysłanników: Grajmy.tv, blog Morelowo, Armory.tv, Pad.tv, Games Division, Gaming Live, Whatnext.pl, Magazyn Gamer, Filmweb, eurogamer.pl, Gazeta.pl oraz oczywiście Gamedot.pl w mojej skromnej osobie. Następnie Schemat, który był wodzirejem wieczoru, podziękował wszystkim za przybycie i po krótkiej mowie wstępnej impreza rozpoczęła się na dobre. O 18:40 miał początek cykl prelekcji gdzie na każdą przeznaczone było piętnaście minut z pięciominutowymi przerwami, a organizatorzy konsekwentnie nikomu nie pozwolili złamać tej żelaznej zasady. 

Fot. Ariana Jeż

 

Na pierwszy ogień poszła jednoosobowa orkiestra w postaci przedstawiciela Touch-The-Game (a zarazem pana technicznego całego wydarzenia) - hardware, software, mobile gaming, indie developer itd. Prezentacja "Bez kasy, bez czasu, ale się uda!" skupiała się głównie na tym od jakiego silnika zacząć tworzenie gry: Unity, czy Unreal oraz jakie są wady i zalety obu produktów. O 19:00 głos zabrali panowie z Magazynu Gamer, dostępnego tylko na urządzeniach mobilnych z androidem lub iOS-em. Niecodzienny pomysł na magazyn o grach na pewno zaintrygował niejedną osobę, oby tak dalej panowie!

Fot. Ariana Jeż

 

Między 19:20, a 19:35 mieliśmy "Kwadrans o umieraniu i nieśmiertelności w wirtualnych światach" autorstwa Kamila Szkupa, który rozwijając swoją pracę magisterską, chce wydać książkę na temat śmierci w grach. Prelekcja jak najbardziej udana, jednak z powodu ograniczenia czasowego przeniesiona w kuluary dla każdego, kto chciał z Kamilem o tej czy innej kwestii porozmawiać.  Wraz z 19:40 nad głowami uczestników przeleciał "S-Copter duchowy spadkobierca UGHa" od Noble Fox Games z Lublina, jeden z twórców opowiadał o założeniach gry, a nawet pokazał jej grywalne demo, dostępne później dla chętnych osób. Jakiś czas temu gra trafiła na Steam Greenlight zatem może warto wesprzeć niezależny polski gamedev?

Fot. Ariana Jeż

 

Następnie, o równej 20:00 niedługi wykład o grach HTML5, podczas którego można było na swoim smartfonie/ tablecie popróbować niektórych produkcji. 20:20 - firma odzieżowa Teetbee prezentowała swój sposób na wyrób unikalnych koszulek - jako pośrednik między pomysłodawcą, a grafikiem. 20:40 była godziną prezentacji portalu WhatNext? o  grach, ale nie tylko dla graczy, w sumie z prelekcji wynikało, że może znaleźć się tam wszystko, czego dusza zapragnie.

Wybiła 21:00 a wraz z nią pierwsza publiczna prezentacja gry Dissonance - hardcorowego retro side-scrollera 2D, gdzie nie liczy się jedynie walka, istotne są raczej dokonywane wybory. Z zapowiedzi krakowskiego studia Pixel Melancholy wynika, że gracze mogą mieć do dyspozycji aż cztery zakończenia, cztery odrębne linie czasowe, a po przejściu wszystkich wariantów odblokuje się piąta opcja domykająca wszystkie wydarzenia ukazane w grze. Wraz z 21:40 przyszedł czas na ostatnią prezentację, czyli grę CodeCraft. W zamierzeniu twórców bardziej chodzi w niej o samo programowanie gry niż granie. Zadaniem gracza ma być bowiem sprawne zaprogramowanie botów, aby te wykonywały oczekiwane od nich zadania.

Fot. Ariana Jeż

 

Po dwudziesto minutowej przerwie goście przeszli oficjalnie do następnej fazy spotkania, czyli inteGRANIA. Uczestnicy Pog(R)adajmy musieli odnaleźć osobę posiadającą ten sam numer na identyfikatorze wręczanym przy wejściu do Level Up-u i zagrać z nią w, to co było dostępne w pubie. Ci którzy wykupili wejściówkę w dniu imprezy nie mieli przydzielonych numerów, więc mogli dobierać się w pary między sobą lub poprosić któregoś z organizatorów. Wszystko po to, aby zacieśniać więzi i poznawać nowych ludzi, dodatkowo za okazaniem wspólnego zdjęcia można było wziąć udział w losowaniu nagród podarowanych przez sponsorów wydarzenia (w tym także nasz portal).

Fot. Mariusz ''noistromo'' Siergiejew

 

Kolejka do losowania ciągnęła się od parteru po pierwsze piętro, niestety nie wszyscy uszanowali ten zwyczaj, nie zwracając zbytnio uwagi na numerację i grając między sobą, a niektórzy proponowali nawet szybkie zrobienie sobie zdjęcia, tylko po to, aby dobrać się do nagród, które były - cóż, różne. Na wstępie każdy otrzymał kod na betę do Wiedźmin Gra Przygodowa, reszta fantów - to w większości pomniejsze gadżety, takie jak notesy, naklejki, breloczki itd. Przy tym trafiały się także rarytasy od growych koszulek i toreb po bardzo duże ilości gier na PC (czasem też na konsole) do porządnego sprzętu dla graczy jak klawiatury, czy słuchawki. Fani Sapkowskiego - czy CD Projekt RED, mogli wygrać unikatowy plakat Wiedźmina III z Gamescom 2014, krążyły też słuchy, że gdzieś w tym wszystkim leży los na tajemniczą konsole.

Fot. Ariana Jeż

 

Oczywiście nie był to koniec atrakcji, gdyż po 23:00 AceMan wypełnił Level Up muzyką graną na Amidze 600 oraz Nintendo DS i chyba wszyscy zgromadzeni zostali zszokowani oldschoolowymi dźwiękami połączonymi choćby w dubstep. Zabawa była przednia. Na wielki finał zostały przyznane statuetki za najlepszy cosplay oraz prelekcję, na które uczestnicy mogli zagłosować oddając jedną z dwóch kulek - otrzymanych przy wejściu - wybranej przez siebie osobie.  Trofea trafiły do AHu's Coslake za cosplay Poolparty Leony z League of Legends i ostatniej prezentacji wieczoru, czyli CodeCraft

Po północy oficjalna część Pog(R)adajmy inteGRAtion Party Edition II dobiegła końca, Level Up bez dodatkowej opłaty wpuszczał zagubione nocą duszyczki, rozpoczęła się kolejna tura losowania nagród i przed godziną 2:00  zostało już tylko kilka niedobitków, w tym ja i organizatorzy z Warszawy, Krakowa i Wrocławia.

Fot. Ariana Jeż

 

Uczęszczałem na każde Pog(R)adajmy organizowane w Krakowie, ale żadne nie było zrobione z takim rozmachem, jak warszawskie spotkanie wieńczące wakacje. Oczywiście nie wszystko funkcjonowało do końca tak jak powinno, czy też było dopięte na ostatni guzik, ale trzeba pamiętać, że jest to event  - tworzony przez grupę zapaleńców z całej Polski, którzy wolontarialnie chcieli zrobić coś od graczy dla graczy, a liczby, poziom prelekcji i cała atmosfera imprezy mówią same za siebie - chcieć to móc. Jeśli idea Pog(R)adajmy nadal będzie rozwijać się z taką mocą, to przyszłoroczne spotkanie może przekroczyć nasze najśmielsze oczekiwania, a samo wydarzenie będzie jednym z obowiązkowych (o ile już nie jest) dla wszystkich związanych z wirtualną rozrywką.

 

O autorze
Jacek ZiębaJacek Zięba
4 1
Walczy o lepsze jutro gier wideo jak i o szczęście ludzkości i pokój na ziemi. Niepoprawny fan Resident Evil

0 Komentarzy