SUPERHOT - Recenzje

81
Kaminator

Znakomita aranżacja pod kątem koncepcyjnym projektu, równie atrakcyjna i przystępna pod względem rozgrywki, lecz pozostawiająca niedosyt z powodu długości. SUPERHOT pozytywnie zaskakuję już od samego początku. To prosta, aczkolwiek niecodzienna strzelanina FPP, w której pierwsze skrzypce odgrywa czas. Koncept gry jest niesłychanie banalny, ponieważ czas płynie tylko wtedy, gdy poruszamy się postacią. Natomiast naszym zadaniem jest wyeliminowanie wszystkich przeciwników na danym obszarze. Tylko tyle zatem naprawdę niewiele, aż momentalnie zaczęło się mówić o jej innowacyjności. Czy faktycznie ten tytuł potrafił oczarować wymagającego gracza? Przekonajmy się.

 

SUPERHOT to tytuł z Kickstatetera, który wcześniej ujrzał zielone światełko w tunelu w programie Steam Greenlight. Ostatecznie udało się zebrać pokaźną sumę i w rezultacie produkcja ta zadebiutowała na rynku gier wideo 25 lutego bieżącego roku. Ta niszowa produkcja, nad którą pracowała zaledwie garstka osób, postanowiła wydać grę, która z powodzeniem zawstydza wysokobudżetowe strzelnianki FPP. Z rezultatem godnym podziwu i co bardziej interesujące robi to z klasą. Nie uświadczmy tutaj żadnego interfejsu, totalna pustka, nie ma licznika amunicji, paska zdrowia kompletnie nic. Jedynie czego używamy to naszej wyobraźni, by przetrwać. Co scena to kolejne widowiskowe slowmotion znane choćby z Matrixa połączone z efektowną jatką z najlepszych filmów Tarantino. Już sobie wyobraziłem Django, czy nie tak dawno przeze mnie oglądaną Nienawistną Ósemkę. I faktycznie tak to mniej więcej wygląda, niemniej jeszcze lepiej się w to gra.

 

Piękny widok rozpadającego się na drobne kawałeczki przeciwnika niczym w filmie Tarantino pt. ''Django''

 

Ten innowacyjny mechanizm rozgrywki oferuję zaledwie trzydzieści kilka etapów, które dość szybko i sprawnie przechodzi się w niecałe dwie godziny. Tylko tyle potrzebowałem na przejście całej gry. Finalnie poczułem spory niedosyt, ponieważ chciałem więcej tego samego. Szkoda, bo gra zaabsorbowała mnie na długie godziny, ale bynajmniej nie był to czas stracony, co więcej jest to najlepiej spożytkowany czas w grze od dłuższego czasu, do której chcę się nadal wracać. To już dobrze świadczy o sile przyciągania, od której tutaj ciężko się oderwać. Koncepcja stojąca za SUPERHOT nie jest niczym odkrywczym – ot zwyczajny „bullet time” jednak sprawiający ogromną frajdę i przynoszący radość, albowiem zabawa jest szalenie wciągająca i niesłychanie rajcująca. Czy potrzeba czegoś więcej? Jedynie dodatkowych etapów, by znów poczuć magię, która
towarzyszyła mi nieustannie do samego końca. W tej nietuzinkowej produkcji studia z Łodzi cały świat rusza się w zastraszająco ślimaczym tempie, a przyspiesza jedynie wówczas, kiedy my coś robimy. Możemy robić coś szybko bądź powoli, lecz wtedy ryzyko się podwaja i jesteśmy narażeni na zgon. Gra nie jest prosta i zmusza do myślenia, co akurat bardzo sobie cenię w tej produkcji. Jednakże w żadnym wypadku nie jest to poziom Soulsów. Cierpliwość popłaca, a pośpiech jedynie spowalnia nasze nieudolne, samowładcze próby wskórania czegoś na szybko. Powiadam wam, niedęty droga, gra uczy pokory i się o tym bardzo szybko przekonacie, zapewniam wam to. Cel, mimo że jest prosty, bo polega jedynie na eliminacji zastępów wroga, to nie przeszkadza to w żadnym wypadku w doskonalej niemalże zabawie.

 

Barman, gdzie mój drink? Nie ma, no więc kula w łeb!


Gra potrafi oczarować niejednokrotnie, o czym będę wielokrotnie wspominał, bo warto o tej grze mówić w samych superlatywach. Ja widzę w niej coś więcej niż zwykły shooter nastawiony na krwawą jatkę, pomimo że jest stosunkowy krótki. Najciekawsze jest to, że przeciwnicy zrobieni są ze szkła, wystarczy więc, że trafimy w dowolną część ciała, by efektownym stylu rozsypali się na drobny pył. Nie oznacza to bynajmniej, że gra jest prosta, wręcz odwrotnie jest trudna, momentami tylko dlatego, że nie potrafimy odpowiednio podejść do wyzwania. Możemy użyć dowolnej broni białej, pięści, kija, butelki wszystko wyłącznie zależy od naszej wyobraźni. Kiedy skończy się amunicja, po prostu sięgamy po kolejną spluwę, opuszczając starą lub rzucając ją w stronę wroga. W tym momencie oponent jest zdezorientowany, tym samym zyskujemy przewagę, a sposobów na uporanie się z całą chmarą jegomości jest tak wiele w zależności ile pomysłów w danym momencie nam wpadnie do głowy. Jednak największą bolączką, która trapi SUPERHOT jest zastanawiająca długość rozgrywki. Niestety to negatywnie się przekłada na opłacalność tego tytułu w pełnej cenie. Niemniej jednak tutaj liczy się również jakość, mimo tych dwóch godzin, gra oferuję niesamowite doznania. Każdy jednak podejmie decyzje indywidualnie, czy warto zapłacić pełną premierową cenę. Ja czułem niedosyt, bo chciałem po prostu więcej tego samego. Nie do końca przekonuję mnie szczątkowo podawana fabuła, która jest owszem mocno oryginalna, lecz jednak niekiedy nie potrafi zainteresować i mogło jej być po prostu więcej.

 

Bijesz się czy może wymiękasz? Rozumiem, że to drugie.


Przez cały ten czas czułem się widzem, totalnie oderwanym od rzeczywistości. Całość widowiska wygląda efektownie, ale dopiero wtedy, gdy oglądamy powtórkę po ukończeniu danego poziomu. Scenariusz i sposób opowiadania historii w grze zrobił spore wrażenie, muszę wam powiedzieć, że to coś bardzo oryginalnego oraz nowatorskiego. Tryb Story Mode to niemalże obowiązek. Niemniej nie aż tak doskonały, jaki mógłby być. Nie chcę jednak też niczego zdradzać, albowiem historia wywarła na mnie niemałe wrażenie, wiec nie chciałbym nikomu psuć zabawy oraz przyjemności z jej odkrywania. Musicie to koniecznie przeżyć sami, bo naprawdę wato. Gdy jednak uporamy się z fabularną kampanią odblokowuję się nam tryb wyzwań, w których możemy powtarzać te same poziomy robiąc to z większą gracją i klasą. Ale odjazd, SUPER.HOT.SUPER.HOT, na to właśnie czekałem!

 


Efektowny Headshot czy może ekwilibrystyczny pokłon w moją stronę? :)


Produkcja ta bazuję na silniku Unity, oferując bardzo minimalistyczną, lecz unikatową oprawę audiowizualną. Sterylny design świata oraz jego kolorystyka w mocnym stopniu przypomina, a raczej nawiązuję do Mirror Edge. W tej kwestii nie mam do czego się przyczepić, ponieważ jest to bardzo wysoki poziom, a sama gra może się podobać. Dźwięk również stoi na akceptowalnym poziomie i znacząco w żadnym stopniu nie odstaję od reszty elementów składowych tej zacnej polskiej produkcji.


SUPERHOT to tytuł niemal doskonały. Żałuję tylko jednego, że gra nie jest dłuższa, bo aż prosiło się o więcej. Grę przeszedłem w niecałe dwie godziny, więc nawet gdyby dali edytor poziomów, byłoby wspaniale, a tak jest tylko bardzo dobrze. Pozostaję mieć tylko nadzieję, że po sukcesie gry jej twórcy w niedługim czasie pokuszą się o wzbogacenie o tą właśnie rzecz. Więcej w zasadzie mi nie potrzeba, albowiem i tak często do niej będę wracał, lecz jedynie w formie relaksu. Resumując SUPERHOT wwierca w moją głowę tonę śrubek, aby tylko pozostać w tym świecie i z wspaniałą gracją pozbawiać życia oponentów. Teraz nie pozostało mi nic innego jak mantrę powtarzać słowa: SUPER.HOT.SUPER.HOT. Dosłownie jest super i jest hot! Szczerze tą grę polecam każdemu, aczkolwiek nie w pełnej cenie.

SUPERHOT

Ocena
8.5
Wasza ocena
8
Oceń grę
  • Plusy
  • Niesłychanie wciąga, aż nie w sposób się od niej oderwać
  • Innowacyjna mechanika rozgrywki
  • Surowy, minimalistyczny design świata
  • Niecodzienna narracja, nieszablonowy scenariusz
  • Ciekawa konstrukcja wyzwań
  • Zachęca do kombinowania i dalszego grania
  • Zaskakująca na wielu płaszczyznach
  • Minusy
  • Skandalicznie krótka!
  • Cena nie adekwatna do długości
  • Powtarzanie w kółko tych samych czynności oraz tych samych poziomów może dość szybko się znudzić
  • Brak edytora poziomów
O autorze
KaminatorKaminator
9 0

8 Komentarzy

awatar
MEtal Z DuDy (gość) 8 lat temu

Przeczytaj swoją listę minusów, następnie sprawdź jeszcze raz końcowa ocenę. Gra ze skandalicznie krótką rozgrywką (w porywach 2 godziny) w dodatku ceną, która za 2h jest skokiem na portfel gracza i na dokładkę powtarzalna do bólu, schematyczna dostaje notę 8,5? Chłopie ja się dobrze czuję i nie wmówisz mi, że 2 godziny wtórnej strzelanki polegającej na trafieniu w kukiełkę zasługuje na taka notę. Jesteś baranem i wcale mi nie wstyd za to.

3 Odpowiedz
Kaminator 8 lat temu

Można przejść w 2 godziny, a można też w 5 godzin. Wszystko zależy, jak szybko dajemy radę pokonywać oponentów. Mi to zajęło dwie, ale grę przeszedłem dwa razy, za drugim razem na spokojnie mi zajęło 4 godziny, tyle samo co nudna kampania w serii Call of Duty za grube pieniądze. Na notę nie składa się długość gry, tylko to co ona oferuję. Lepiej zagraj, a się przekonasz, jak dobra jest to gra. 8.5 w pełni zasłużona nota, nie pasuję ci to znajdź lepszą recenzję, gdzie dali 5/10, ale takowej się nie doszukasz mądralo ;)

0 Odpowiedz
awatar
MEtal Z DuDy (gość) 8 lat temu

pytanie gościu czy masz wszystkie klepki, masz taki sam problem z ocenianiem gier jak większość baranów, którym wydaje się że napisali recenzję.

8,5? w jakiej to jest ku#@a skali? Prawie jak Lara Croft choć jej animacja poruszania się przez 1 sekundę kosztowała więcej pracy niż 4 gry indi razem wzięte. A cała animacja trwa dłużej niż cała ta zje#@ana gra.

5 Odpowiedz
sandmann21 8 lat temu

Oceniasz gry po koszcie produkcji? Lol. To chyba zły portal czytasz ;)

0 Odpowiedz
awatar
MEtal z DuDy (gość) 8 lat temu

po jakim koszcie produkcji baranie? Po ilości pracy! na pewno. Ludzki wysiłek wart jest więcej niż twój szemrany przelicznik wszystkiego na pieniądze.

1 Odpowiedz
Płodka 8 lat temu

po co ten hejt i wyzywanie od baranów? to chyba logiczne, że recenzja jest subiektywną opinią recenzenta, dla mnie mega grą 'na dyche' może być Don't Starve, natomiast za średniak mogę uznać TLoU - czy to znaczy, że nie doceniam kogoś pracy? mam zły 'przelicznik'? nie, to znaczy, że mam inny gust niż Ty i pierdyliard innych osób... gust jak dupa, każdy ma swój ;)

0 Odpowiedz
awatar
MEtal z DuDy (gość) 8 lat temu

uszyj sobie torebkę płócienną w 2 minuty a następnie kup skórzaną od kaletnika. Nadążasz? O jakim ty guście mówisz? Ja mówię o rzemiośle a nie o modzie i guście. Ale rozumiem jak trzeba być rozjechanym w wielkim mieście aby przyjąć taki sposób myślenia, żeby na piedestał wynosić ludzi, którzy wystąpili w mam talent. Po&#bało wam się we łbach. Subiektywna ocena o jakiej ty mówisz może być do przyjęcia w towarzystwie, rodzinnym gronie, a nie na portalu zajmującym się "recenzowaniem" produktów. Rozjechanie w ten sposób skali ocen chyba świadczy o tym, że nie ma ona sensu. 2-wu godzinny indyk staje na równi z najlepszymi tytułami tego roku? coś tu się nie dodaje.

4 Odpowiedz
Kaminator 8 lat temu

Jest to jeden z lepszych indyków, w jakie grałem, a w dodatku nowatorski. Wystarczy spojrzeć na średnią ocen użytkowników żeby przekonać się, że mamy do czynienia z bardzo dobrą produkcją. Produkcją zrobioną z pasją przy bardzo niewielkich funduszach, zawstydzająca wiele innych gier, których koszt produkcji przewyższa dziesięciokrotnie SUPERHOT. Liczy się przede wszystkim pomysł, a ten jest tutaj zrealizowany doskonale. Oceniam głównie zawartość, a nie ilość wydanych pieniędzy na produkcję. Widać, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem i patrzysz na ocenę końcową jako jedyny wyznacznik, a to duży błąd. Lepsze dwie godziny zabawy, aczkolwiek na pełnym gazie niżeli 30 godzinna przygoda, w której po godzinie mam ochotę odstawić ją na zakurzoną półkę. Skoro masz problem z czytaniem to powinieneś zmienić portal. Piszesz niewiarygodne truizmy, wprowadzasz chaos i obrażasz wszystkich na profesjonalnym portalu zajmującym się grami komputerowymi. Ja bym na twoim miejscu zapadł się pod ziemię ze wstydu, tym jaki poziom sobą w tym momencie reprezentujesz i piszę to śmiertelnie poważnie. Tyle z mojej strony.

1 Odpowiedz

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]