American Truck Simulator - Recenzje

93
Orzeł

Pod koniec roku 2012 odkryłem coś niezwykłego. Rzecz, która przyniosła mi później wiele radości i wypełniła pustkę, która tworzyła się w życiu wkraczającego w dorosłość dziewiętnastolatka na bezrobociu. Euro Truck Simulator 2 od studia SCS Software było czymś magicznym - przykuło do ciężarówkowej kierownicy człowieka, który nigdy nie chciał mieć z tymi pojazdami nic wspólnego, nawet w grach komputerowych.


W następnych latach często wracałem do europejskich ciężarówek. Szczególną radochą było odpalenie gry z nieoficjalnym modem na multiplayer - wtedy wraz ze znajomymi dostaliśmy kuku na muniu i każdy z nas sprawił sobie kierownicę, co wcześniej było dla nas z najróżniejszych powodów nie do pomyślenia. Zjawisko zwane "jeszcze jedna trasa" spędzało nam sen z powiek.


Nie odmówiliśmy sobie oczywiście ekspansji na Europę wschodnią, nie pogardziliśmy wyjazdem w stronę Skandynawii - daliśmy twórcom zarobić na płatnych dodatkach. Cały czas gryzła nas jednak myśl, kiedy puszczą nas do Ameryki.

 


Marzenia o podbojach Ameryki Północnej ziściły się dopiero po nieco ponad trzech latach. Kiedy dostałem grę do ręki, w moim pokoju odbył się wielki pokaz nowego symulatora od SCS Software. Po kilku godzinach wiedzieliśmy już wszyscy, że nasz stary, dobry ETS 2 wkrótce zastąpimy nowiuteńkim American Truck Simulator.


Gra przywitała mnie tradycyjnie, każąc wybrać sobie awatar oraz nazwę i logo mojej firmy spedycyjnej. Jako swojego zdjęciowego przedstawiciela wybrałem pierwszego lepszego grubaska z brodą, który przypominał mnie w odpowiednio dużym stopniu. Graficznym wizerunkiem firmy, którą nazwałem "Orzeł Leci" stał się, oczywiście, orzeł. Tutorial sobie odpuściłem, bo przecież taki ze mnie weteran wirtualnych ciężarówek. I tutaj popełniłem pierwszy błąd.


Okazało się bowiem, że ciężarówki amerykańskie różnią się od europejskich nie tylko z wyglądu, sposób ich prowadzenia jest zgoła inny. Zajęło mi dobrych kilka godzin, zanim zacząłem odpowiednio obchodzić się z nowymi pojazdami. Każde kółko, za którym usiadłem, wydawało się być całkowicie nowym wyzwaniem - nawet przy tych ustawieniach sterowania, do których byłem przyzwyczajony od lat.

 


Opanowanie jazdy ciężarówką do perfekcji jest kluczowe - nawet najmniejsze błędy potrafiły skutkować wypadkiem, którego koszty w najlepszym wypadku pokrywałem ze sporej części wynagrodzenia za wykonaną trasę. W najgorszym zaś kończyły się dużym mandatem, pojawieniem się policji (której poruszające się po drogach radiowozy są właściwie nowością w serii) i potrzebą zaciągnięcia kredytu. Szybko się przekonałem, że naprawianie ciągnika to nie jest tania rozrywka, a przeznaczanie wszystkich dochodów na reperacje to kiepski kierunek inwestycji. W kredyt warto się zaopatrzyć, żeby zainwestować we własny pojazd, bo za zlecenia dorywcze ciężko wyżyć. Ekonomia daje w kość na każdym kroku i przetrwają tylko najwytrwalsi. Osiągnięcie momentu, kiedy zacząłęm otrzymywać naprawdę rozsądne pieniądze za transport, zajęło naprawdę dużo czasu.


Warto jednak dążyć do perfekcji. Cierpliwie i ostrożnie przewoziłem naczepy z punktu A do punktu B, starając się ograniczać ryzyko i nie łamiąc zbyt często prawa. Cierpliwie wspinałem się po drabinie doświadczenia, odblokowując kolejne ciężarówki i modyfikacje, które z kolei pozwolały mi jeszcze sprawniej przemierzać amerykańskie trasy. Satysfakcja rosła z każdym nabitym poziomem postaci, z każdym tysiącem dolarów wrzuconym do firmowej kasy.


Zarobionie pieniądze wydałem na upiększenie pojazdu, ozdobienie go w dodatkowe lusterka czy reflektory, których w grze jest mnóstwo. Udało mi się już zdobyć mocniejszy silnik, skrzynię biegów i podwozie. Nadal mam ogromne pole do manewru, ale lepsze elementy należy odblokować, zwiększając poziom doświadczenia. Chęć posiadania jak najpotężniejszej ciężarówki aż wyje z mojego wnętrza, żeby tylko jeździć, jeździć, jeździć.

 


Gra nie oferuje żadnych jednoznacznych poziomów trudności, ale pozwola dostosować ją do swoich potrzeb za pomocą pełnej gamy opcji: siły hamulców, "bujania" naczepy, kilku funkcji automatyzujących odpalanie i sterowanie ciężarówką, a nawet częstotliwość opadów deszczu, który wolałem zostawić w spokoju - na niskim poziomie, wiedząc, że południowo-wschodnia część Stanów Zjednoczonych nie słynie raczej z obfitych ulew. Podobnie jak w poprzednim symulatorze od SCS, w American Truck Simulator mamy kilka predefiniowanych ustawień sterowania pojazdami. Dla siebie wybrałem proste ustawienie WSAD + kontrolę kierownicy za pomocą myszki. Nie muszę chyba mówić, że największą frajdę daje jednak podpięcie kierownicy? :)


Pomimo, że SCS zdecydowało się udostępnić nam na start tylko dwa ze wszystkich stanów USA, raczej nieprędko znudzi mi się jazda po słonecznej Kalifornii i pustynnej Nevadzie. Trasy zostały zaprojektowane o wiele lepiej, niż w Euro Truck Simulator 2 - dużo częściej zjeżdżamy z szerokich dróg i autostrad w ciaśniejsze ścieżki i aleje, dzięki czemu jazda jest ciekawsza i bardziej ekscytująca. Zabudowania i elementy architektury ścielą się o wiele gęściej, a niektóre widoki naprawdę zapierają dech w piersiach. Nie ma nic lepszego, niż spędzić kilka minut, obserwując zachód słońca nad Oceanem Spokojnym, siedząc wygodnie w kabinie ciężarówki zaparkowanej szczycie góry, po której wtaczałem się kilka minut, mając podczepiony 30-tonowyy ładunkek... Wówczas wystarczy odpalić sobie jedną ze stacji radiowych, które gra pozwala odpalić bezpośrednio z odpowiedniego menu, a potem można pozwolić sobie na chwilkę relaksu.

 

Poza wielkimi momentami chwały sama grafika raczej nie powoduje opadów szczęki, ale bardzo miło jest widzieć szczegółowe odbicia świata na blachach naszej ciężarówki i mijanych pojazdów. Oglądany świat wygląda dobrze, na każdym kroku napotkałem miłe dla oka szczegóły. Poważniejsze zastrzeżenia mogę skierować jedynie do najodleglejszych obiektów i teł, na które wyraźnie poskąpiono odpowiednio ostrych tekstur.

 


Po raz kolejny największe miasta w grze zostały potraktowane nieco po macoszemu. Trudno poczuć ogrom Los Angeles czy San Francisco, kiedy do dyspozycji mamy tylko dwie lub trzy duże ulice, a najciekawsze punkty zostały odseparowane od gracza nieprzekraczalnymi ścianami. Mimo to American Truck Simulator miło mnie zaskoczył, jeżeli chodzi o design miast i ilość szczegółów na tych ulicach, po których mogłem się poruszać. Najróżniejsze elementy architektury rozsiane są bardzo gęsto - budynki, stacje benzynowe, warsztaty, sklepy, bary, parkingi... mógłbym wymieniać w nieskończoność. Zewsząd moje oczy atakowane były przez szyldy, bannery i neony, a to wszystko przyprawione zostało intensywnym ruchem ulicznym, typowym dla dużych miast, który sprawia, że zostaję nieco sprowadzony do parteru, jako tylko jeden z bardzo wielu uczestników ruchu. Wskaźniki immersji wychodzą poza skalę.


Na pochwałę zasługuje także zachowanie innych kierowców na drodze. Bardzo często zdarzała mi się sytuacja, kiedy pozostali użytkownicy drogi ustąpowali mi pierwszeństwa lub cofali się, chcąc zrobić mi miejsce do cofania. Czasami żałowałem, że nie jestem w stanie im podziękować, machając ręką. :) Potrafili mnie przepuścić, kiedy zmieniałem pas i wykorzystać okazję do wjazdu na skrzyżowanie, kiedy kierunkowskazem dawałem znać, że będę skręcał w prawo.


Niestety, podróże są bardzo męczące. Po przejechaniu kilku tras robię się zwyczajnie zmęczony grą i po odstawieniu ostatniej naczepy z ulgą wyłączam ją i zabieram się za coś innego. Jednak następnego dnia budzę się rano i czuję, że z miłą chęcią sobie dzisiaj pojeżdżę. To zjawisko będzie towarzyszyło mojemu życiu codziennemu jeszcze przez co najmniej kilka dni, ale w końcu odpuści - tylko po to, by dać o sobie znowu znać, gdy twórcy wypuszczą kolejną część mapy do zwiedzenia. Wówczas wrócę, by ponownie stanąć do nierównej walki przeciwko bezmiarowi dróg, które roztaczać się będą pod kołami mojej złotej ciężarówki.

American Truck Simulator

Ocena
9
Wasza ocena
9
Oceń grę
  • Plusy
  • Opanowanie ciężarówek stanowi wyzwanie
  • Trudna, surowa ekonomia
  • Świetne widoki
  • MNÓSTWO ustawień gry i sterowania
  • Realistyczne wdrożenie przepisów ruchu
  • Świetne AI innych kierowców
  • Minusy
  • W dużych miastach często nie ma czego zwiedzać
O autorze
OrzełOrzeł
312 1
Oto ja - domorosły webmaster, koder, przedsiębiorca, dziennikarz oraz wielbiciel gier muzycznych i myszoskoczków. Nocami marzę o tworzeniu gier, ale za dnia skupiam się na innych fajnych i ważnych rzeczach, dla odmiany możliwych do zrealizowania.

9 Komentarzy

awatar
RED (gość) 8 lat temu

Krótko i zwięźle, sprawdziłem tą grę i mógłbym napisać ścianę tekstu.

           Orzeł w recenzji Fallout 4 napisałeś że interfejs edytora twarzy jest nieintuicyjny. Cóż, w tych ciężarówkach podczas używania pada lub kierownicy nie da się zrezygnować całkowicie z klawiatury. Nawet jeśli w czasie jazdy dostosujemy interfejs, lusterka, GPS, etc. Podczas przyjmowania nowego zlecenia, znowu to trzeba robić od początku bo ustawienia się nie zapisują, więc jak to się ma do grania z padem w ręku? Grałeś kiedyś z padem w ręku i zmuszony byłeś aby podczas 5 minut gry, przynajmniej 2 razy podchodzić do klawiatury?

Oceniasz grę samochodową, ja wiem, ze takie czasy i bida zagląda nawet do kieszeni recenzentów, ale jeśli piszesz o takich subtelnościach jak nieintuicyjny interfejs w falloucie I ODEJMUJESZ ZA TO PUNKTY, a ciężarówką sterujesz za pomocą myszki to ...chłopie zobacz gdzie jest teraz brak intuicji!

            Przy tym gniocie o naparzaniu kiboli było gładko bo był to krap niemiłosierny, ale tutaj dajesz ocenę 9/10 i chyba wypadało by ocenić tytuł nie tylko pod względem sterowania za pomocą maszyny do pisania. Skończyły się czasy partaniny a zakup kierownicy za 1500pln nie jest wyczynem. To trochę tak jakbyś pracował na budowie i bez szpadla miał kopać dół. Kopał byś? No jestem pewien, że nie.

            Co do samej oceny gry, to muszę powiedzieć, ze oczekiwałem jakiejś fajnej struktury po tej tłustej punktacji 9/10. Pomyślałem, ze wreszcie wyjdę z kabiny i sprawdzę stan ogumienia, zabezpieczę ładunek, wymienię żarówkę i osobiście opłuczę trucka. Że załaduję podnośnikiem z naczepy małe co nieco i te kilka ton mogło by się wtedy inaczej zachowywać. 

Nie, taki euro symulator tylko, ze w usa...

1 Odpowiedz
Orzeł 8 lat temu

Wcale się nie obrażę, jeśli zasponsorujesz mi kierownicę za 1500 zł :) Ba, będę bardzo wdzięczny! BTW, grałem w ATS na padzie i nie miałem problemu z resetującymi się ustawieniami. Ze względu na ilość przycisków sterowanie grą było bardzo ograniczone i w końcu stwierdziłem że się nie da, a grając na skromnej kierownicy w czasach ETS2, miałem ją na biurku, gdzie obok leżała klawiatura, więc nie było problemu. Nie nazwałbym ATS-a "grą samochodową". Używając takiego określenia mamy raczej na myśli proste ścigałki z gazem, hamulcem i ręcznym, podczas gdy ten symulator to dużo, dużo więcej. Obawiam się, że w tym przypadku będę musiał napisać, że rozumiem twórców, bo w kwestii sterowania "pozaklawiaturowego" zwyczajnie nie ma tu dobrych rozwiązań.

0 Odpowiedz
awatar
RED (gość) 8 lat temu

Panie kolego, tracę czas na rozmowę z panem.

1 Odpowiedz
Orzeł 8 lat temu

No tracisz, ale tym razem, wyjątkowo, na zbędne czepialstwo. Że grałem w recenzowaną grę tak, jak mi było wygodnie, że nie posiadam "kierownicy za 1500 PLN", i wreszcie, że w symulatorze jazdy ciężarówką nie da się wymieniać żarówek - no błagam.

Też kiedyś marzyłem o grze, w której mógłbym zrobić wszystko. Ale potem przestałem mieć dziewięć lat i zacząłem bliżej poznawać gry komputerowe, również pod względem ich tworzenia. Oczywiście, fajnie by było, gdyby wprowadzono do gry każdą z tych pierdółek, o których wspomniałeś - niestety bardzo ważnym elementem w procesie planowania gry jest wzięcie pod uwagę, czy dany element jest wart tego, by poświęcać mu czas i zasoby.

Tak, jak w grze RTS nie przeznaczasz wszystkich surowców w budowę absolutnie WSZYSTKICH jednosteczek i budyneczków, tylko w te, które są Ci w danej rozgrywce potrzebne, tak przy tworzeniu symulatora jazdy ciężarówką pracujesz i skupiasz się na tych elementach, które będą towarzyszyły graczowi przez 99,9% czasu.

Przy ilości funu, jaki dostarczył mi ATS i w porównaniu do ceny, którą za nią wołają twórcy, obstaję przy swoim - 9/10 to sprawiedliwa ocena.

0 Odpowiedz
awatar
RED (gość) 8 lat temu

9/10 to znaczy że ja grając teraz w Sebastien Loeb RE, powinienem przesiąść się na szoferską kabinę? EEEE, nie dam się namówic Loeb rządzi!

0 Odpowiedz
Orzeł 8 lat temu

To opowiedz coś o tym, bo pierwsze słyszę. :)

0 Odpowiedz
awatar
Szejk (gość) 8 lat temu

Kontentu oczywiście:) 2 ciężarówki? 2 stany? Brak ulepszeń w stosunku do ETS , dawajcie oceny za to co jest a nie to co będzie za 3 lata

1 Odpowiedz
Orzeł 8 lat temu

A przeczytałeś tekst? :D W zasadzie to, co napisałeś, wymieniam dokładnie jako wadę i oceniłem to, co w grze jest już obecnie. :)

0 Odpowiedz
awatar
Szejk (gość) 8 lat temu

Gra bez konwentu i 9/10 szaleństwo

1 Odpowiedz

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]