Ten rok miał być wyjątkowy dla polskich gier nie tylko ze względu na Dying Light, Wiedźmina 3 i Superhot. Techland miał wypuścić również swoją wariację na temat Diablo, z charakterystycznym dla firmy widokiem z oczu i trybem kooperacji. Gra zapowiadała się na kolejny przebój z naszego kraju, który da radę podbić światowe rynki i trafić do milionów graczy.
Coś jednak poszło nie tak i w maju otrzymaliśmy informację, że projekt zostaje wstrzymany. Postanowiliśmy więc zapytać co konkretnie z nim się dzieje i jakie były powody takiej decyzji. Oto oficjalne odpowiedzi od firmy, które przekazał nam Maciej Żmuda-Adamski:
Co było głównym powodem zawieszenia prac nad Hellraid? Co wam się konkretnie nie podobało?
To nie tak, że coś się nie podobało. Stwierdziliśmy jednak, że tytuł powinien oferować graczom więcej, niż pierwotnie zakładaliśmy – i wymaga przebudowy w swoich podstawowych założeniach.
Czy nad grą pracuje teraz większy zespół, a może go zmniejszyliście albo zmieniliście na inny?
Projekt wrócił na stoły kreślarskie – co oznacza, że jest przeprojektowywany.
To sukces Dying Light zwiększył wasze oczekiwania względem Hellraid?
Zawsze stawiamy sobie wysokie oczekiwania co do tworzonych przez nas gier, choć sukces Dying Light utwierdził nas w przekonaniu, że jeżeli już coś robić – to na absolutnie najwyższym poziomie. Przy tym oferując graczom coś nowego.
Czy gra będzie się podobać fanom Dying Light? Może co-op będzie działał tu w podobny sposób?
Ależ oczywiście – powinna podobać się także fanom apokalipsy zombie i walki wręcz w ujęciu FPP.
W jaką długość kampanii celujecie?
Takich szczegółów zdradzić nie mogę.
Oczywiście na więcej szczegółów przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, ale te odpowiedzi upewniają nas w tym, że Hellraid powstanie i będzie grą równie dopracowaną co Dying Light. A właśnie na takie produkcje czekamy.
1 Komentarz
Czekam na ten tytuł z utęsknieniem od momentu gdy zobaczyłem zajawkę na urodzinach CDA. 100% moje klimaty, love it.