A niech mnie choinka strzeli! - Szukamy magii świąt w grach video - Publicystyka

00
JohnSnake

Chcecie „poczuć magię tych świąt”? W tym roku znowu przyjdą Wam z pomocą gry video. Jak to mówią – do wyboru, do koloru – tak długo, jak dominującym kolorem jest biały... ewentualnie czerwony, niczym zapijaczony zziębnięty nos Mikołaja. No to „Ho, Ho, Ho!”, jak mawia alfons do swoich panienek.

 

„Kup pan sanie +50% do prędkości”, czyli świąteczny klimat w grach sieciowych

Magiczna muzyka fletni przyciągnie nas do siebie, jeżeli akurat zahaczymy o Londyn. To właśnie od niej zaczniemy nasze poszukiwania masońskiej krypty, w której przechowywane są szczątki Mikołaja z Miry. Po drodze napotkamy na różne paskudztwa, a nawet przygarniemy nieumarłego misia polarnego. Tak właśnie ze świątecznym eventem poradzili sobie twórcy The Secret World. Dwa lata temu musieliśmy zapobiec końcu świata według kalendarza Majów, a w zeszłym roku próbowaliśmy ubić Grincha i wysłać do piekła nordycką boginię śmierci. Innymi słowy, tym razem Funcom zafundował graczom wydarzenie odbywające się w całkiem przyjaznej atmosferze.

 

 

Bojowy renifer, lodowy mimik i sanie z bonusem do prędkości – wszystko to kupisz w sklepie gry Neverwinter Online (za prawdziwe pieniądze)! Wprawdzie mógłbym pluć jadem w stronę tej darmówki, ale nie ma to większego sensu. Cryptic i Perfect World wyjątkowo dało radę, prezentując graczom Zimowy Festiwal Simrilu, podczas którego pośmigamy sobie po lodowej trasie (próbując pobić wynik innych graczy na torze), wyłowimy szkieletora podczas zawodów wędkarskich, a na deser ubijemy kilka lodowych golemów czy śnieżnych trolli. Mieszkańcy Nigdyzimy raczej nie mogą narzekać na nudę w te święta.

 

 

Z kolei na mapę DOTA 2 spadł śnieg, który zmienił co nieco w samej rozgrywce – dlatego aktualizacja (która pojawiła się tydzień temu) otrzymała nazwę „Shifting Snows”. Balans postaci, inny wygląd areny i nowe, zimowe pierdółki w Item Shopie – Valve w tym roku nie pokazało klasy, tłumacząc się intensywną pracą nad silnikiem gry. A nam zostaje powspominać, jak to w 2012 wyszedł The Greeviling (pięknie przetłumaczony na Złochciwość), dodający nowy tryb gry, w którym ganialiśmy za Złochciwcami i odbieraliśmy im nasze prezenty...

 

 

Czy to znaczy, że fani drużynowych starć muszą szukać świątecznych wrażeń u konkurencji? Wiele wskazuje na to, że tak. W League of Legends pojawił się Snowdown, która dodaje tryb Legendy o Królu Poro, zmieniający wygląd interfejsu, a także (i jakżeby inaczej) wprowadzający przedmioty do kupienia w sklepie gry. Możemy jedynie się zastanawiać, na ile moralność pozwala nam ciskać małymi, pluszowymi stworzonkami w naszych przeciwników.

 

 

Granatem w Mikołaja!

Ku mojemu zdziwieniu, nawet takie „antyki” jak WarRock nie są traktowane po macoszemu przez developerów. Wprawdzie Christmas Stash 2014 to wydarzenie skupiające się głównie na bonusowych przedmiotach do zdobycia bądź kupienia, co samo w sobie może zniechęcić do spędzania świąt w tej grze, ale znalazło się miejsce także na inne atrakcje. Część map została tak zmodyfikowana, by przypominać nam o tym, że właśnie nadeszła TA pora roku. Nie jest to jednak szczyt możliwości firmy Nexon, która w swoim czasie udostępniła fanom tryb Snow Fight, w którym bronie zostały zastąpione... śnieżkami. Niby mała rzecz, ale dzięki temu walki nabrały nieco bardziej „rodzinnego” charakteru.

 

 

Mówiąc o zimowo-świątecznych mapach, nie sposób nie wspomnieć o serii Call of Duty. W Call of Duty 4: Modern Warfare, aktualizacja 1.4 wprowadziła nową wersję mapy Crash, znaną jako Winter Crash (bądź Christmas Crash). Twórcy zmienili porę dnia, dodali ogromną choinkę na środku mapy, a gorący piasek zastąpili śniegiem. Modyfikacji uległy także niektóre dźwięki – wzywając atak z powietrza mogliśmy usłyszeć pędzące sanie Mikołaja, a także samego Świętego, radośnie wołającego „ho, ho, ho!”. Co ciekawe, ta wersja mapy nigdy oficjalnie nie pojawiła się na konsolach. Kolejne tytuły z serii starały się utrzymywać świąteczną tradycję – i tak w najnowszym Advanced Warfare możemy zdobyć utrzymane w odpowiednim klimacie przedmioty, a nawet dodatkowe osiągnięcia.

 

 

Swoista tradycja dodawania świątecznych motywów do strzelanek „dotyka” – jak zapewne wiecie – bardzo wielu gier. Pozornie dziecinne Plants vs. Zombies: Garden Warfare codziennie wita graczy kolejnymi, darmowymi przedmiotami kosmetycznymi. Z kolei uwielbiany przez wszystkich Team Fortress 2 doczekał się aktualizacji społeczności „End of the Line”, w której oprócz całkiem niezłego filmiku (do obejrzenia poniżej), czeka na nas świeżutki zestaw zimowego sprzętu dla wszystkich klas postaci. Skromnie i poważnie – normalnie można by było powiedzieć, że Valve również i tutaj oszczędza siły na kolejny rok, ale spójrzmy prawdzie w oczy: akurat ten tytuł już od dawna żyje własnym życiem, i to społeczność gry jest odpowiedzialna ze wszelkie dodatkowe atrakcje.

 

 

Pikselowy śnieg

Był czas, kiedy ludzie dobrowolnie kupowali gry oparte na licencji „Kevina samego w domu”. Home Alone wyszedł na przełomie 91/92 roku, na całym wachlarzu sprzętów (PC, GameBoy, NES, SNES, Genesis). Każda wersja gry starała się być wierna filmowemu oryginałowi (chociaż Kevina walczącego z duchami w edycji na Super Nintendo lepiej przemilczeć...). Na największą uwagę zasługuje wersja na konsolę SEGA Genesis, która nieco modyfikowała utarty schemat fabularny – tutaj Harry i Marv rabowali losowo wybrane przez siebie domy na osiedlu, a Kevin musiał w porę dostać się do każdego z nich (i skopać tyłki złodziejaszkom, ma się rozumieć). Home Alone – jak łatwo się domyślić – nie przeszedł zbyt pozytywnie próby czasu. Zupełnie jak Macaulay Culkin...

 

 

Myślicie, że jedynym Batmanem wzbogaconym o świąteczne/zimowe motywy było Arkham Origins? Mniej więcej w tym samym czasie co growy Kevin, na kartridżach całego świata pojawił się Batman Returns. Filmowe dzieło Burtona było świetne, a towarzysząca mu gra video również była niczego sobie(pomijając wersję na DOS-a i Amigę). W zależności od edycji, był to przyjemny beat'em'up bądź platformer, przerywany pełnymi akcji segmentami „jeżdżonymi”. Najlepiej wypadła wersja na konsolę SNES, która nawet dzisiaj byłaby całkiem grywalna. A wracając do tematyki świątecznej – przerobienie na mielonkę kilkudziesięciu zbirów pod choinką, lub zrównanie z ziemią Pingwina na zaśnieżonym dachu jednego z budynków w Gotham, powinny być dostateczną zachętą do zagrania w ten tytuł właśnie o tej porze roku.

 

 

Swoją świąteczną przygodę przeżył także Duke, który w 1997 roku dorobił się dodatku do Duke Nukem 3D, o nazwie Duke: Nuclear Winter. Tym razem zadaniem naszego ulubionego macho było uratowanie Świętego Mikołaja, który został porwany przez obcych z podstawowej wersji gry. Do starej ekipy przeciwników dołącza także Feministyczna Elfia Milicja, czyli grupa byłych pracownic poczciwego staruszka. Rozszerzenie to w dużej mierze reskin – wiele starych mapek upstrzono świątecznymi ozdobami, a wrogowie noszą na głowach mikołajowe czapeczki. Co ważne, dostęp do tego dodatku nie jest szczególnie utrudniony – kompatybilną ze współczesnymi systemami wersję możemy dostać, kupując za grosze Duke Nukem 3D: Megaton Edition.

 

 

Merry Gaming Christmas!

Tym razem nie będę Wam prawił na temat tego, by świąt nie spędzać przed ekranami komputerów – niech to będzie świadomy wybór każdego gracza. I jako gracz, chciałbym zwrócić uwagę na szczególny charakter motywów świąteczno-zimowych w naszych ulubionych tytułach. W wielu grach jesteśmy na nie niejako „skazani”, zwłaszcza gdy mają one podbić cyferki na koncie bankowym developera. Z drugiej strony, potrafią one przerwać rutynę i wprowadzić do naszego wirtualnego życia pewną magię. Tylko od nas zależy, w jaki sposób chcemy na to wszystko patrzeć. Wam życzę, byście z okresu świątecznego czerpali jak najwięcej dobrego. Merry Christmas!

 

O autorze
JohnSnakeJohnSnake
707 9
Pecetowiec wierny wujkowi Newellowi. Fan sieciówek, 'rogalików' i sandboxów. Serialowy maniak. Wieczny poszukiwacz dobrego kina science-fiction oraz fantasy. Oprócz tego lubi dobre żarcie i jeszcze lepsze piwo. Innymi słowy – typowy nerd.

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]