Miesiąc Battlefronta: Zwiedzamy planety - Tatooine - Przed premierą

02
Parsec

Do wielkich premier gier trzeba się odpowiednio przygotować. Star Wars: Battlefront od EA i DICE zbliża się do nas wielkimi krokami i popełnilibyśmy błąd, gdybyśmy tego jakoś nie uczcili. W najbliższych kilku tekstach postaramy się telegraficznie przybliżyć kilka najważniejszych kwestii dotyczących świata Gwiezdnych Wojen z punktu widzenia samej gry. Tematem najbliższych kilku odcinków będą planety, a w tym przypadku – Tatooine - planeta, na której wszystko się rozpoczęło.

 

Planeta

Ogrzewana przez dwa bliźniacze słońca Tatooine jest planetą targaną wieloma problemami wynikającymi z panującego tam klimatu. Niekończące się pustynie poprzecinane skalnymi kanionami to obraz będący tam codziennością, a gorące dnie i mroźne noce sprawiają, że planeta nie powinno nadawać się do życia, jednak mieszka tam całkiem spora liczba ras, które próbują wiązać koniec z końcem.

 

Mieszkańcy

Dosyć popularnym przedsięwzięciem na plancie są tak zwane farmy wilgoci skraplające niezwykle cenną wodę z atmosfery Tatooine. Pozyskany w ten sposób cenny materiał służy nawadnianiu gleby, ale ten biznes nie jest tak intratny jak mogłoby się wydawać – potężni Huttowie nie pozwalają ambitnym ludziom rozwinąć skrzydeł.

 

Jednymi z przedstawicieli farmerskiej społeczności Tatooine byli Larsowie - wujowstwo Luke'a Skywalkera i przybrane rodzeństwo Anakina. źródło: wookiepedia

 

Żądni przygód mogą poszukać pracy w półświatku lub zaciągnąć się na statek, a sposobności jest całkiem sporo. Tatooine posiada nieliczne, ale całkiem dobrze rozwinięte kosmoporty (Mos Espa, Mos Eisley), które w porównaniu do reszty planety tętnią życiem.

 

Rdzennymi mieszkańcami planety są przedsiębiorczy Jawowie podróżujący w swych wielkich łazikach w poszukiwaniu złomu i przydatnych przedmiotów, a także terytorialni Tuskeni – ludzie pustyni. Ci drudzy są doskonale przygotowani do życia na pustyniach nomadowie mocno związani z szamanizmem i istnym kultem wody – to dla niej byli gotowi atakować farmy, czy mniejsze miejscowości. Z Tuskenami należy łączyć też ich wierzchowce – potężne, rogate Banthy. Największy pech jednak spotka tych, którzy staną oko w oko ze smokiem Krayt uważanym za najniebezpieczniejszego gada w galaktyce.

 

Jawowie pomimo swego przyjaznego nastawienia wobec innych potrafią czasem stanąć w obronie swych interesów. źródło: empireonline

 

Tusken na Banthcie. Widok, który jeży włos na głowie "cywilizowanym" mieszkańcom planety. źródło: starwars.com

 

Battlefront

Poprzednie części Star Wars: Battlefront próbowały dosyć wiernie oddać realia planety. Dotychczas mogliśmy zmierzyć się w korytarzach Pałacu Jabby, uliczkach Mos Eisley, czy na piastkach Morza Wydm. Zaprezentowane demo najnowszej odsłony prezentuje pewien polot świeżości. Misja kooperacyjna prezentuje świeże podejście do mapy, która teraz wypełniona jest kanionami, wzgórzami, wieloma miejscami do ukrycia, czy zasadzki ze strony Imperialnych szturmowców, czy AT-ST

 

 

Przeczytaj również

Miesiąc Battlefronta: Wrażenia z bety

O autorze
ParsecParsec
332 1
Miłość do gier PC-towych wyssał z mlekiem matki. Amator gier wszelakich, a w szczególności gier ekonomicznych i Guild Wars. Początkujący badacz kultury graczy komputerowych, ale tylko po godzinach i przy dobrym piwie.

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]