Wiedza o Społeczeństwie to dumny przedmiot (a przynajmniej wypada żebym tak twierdził bo był jednym z tych, które zdawałem na maturze), który porusza zagadnienia związane z polityką, może być uznany za wstęp do socjologii i zgodnie ze swą nazwą jest blisko ludzi jako ogółu. Podobne rzeczy da się znaleźć w grach. W jakich?
Seria The Sims
Obserwowanie rozwoju małej jednostki społecznej jaką jest rodzina stało się nieoczekiwanym przebojem. Seria The Sims to najzabawniejszy symulator życia jaki kiedykolwiek powstał, a do tego o wiele bardziej skomplikowany niż można to stwierdzić na pierwszy rzut oka. W najnowszych częściach Simy wyrażają swe emocje, reagują na otaczający je świat i są gotowe rozwijać się na własną rękę, szukając swojego miejsca wśród innych „obywateli”.
Democracy 3
Strategia, w której bawimy się w polityka? To brzmi aż nazbyt ciekawie – i takie faktycznie jest. Jeżeli chcecie zobaczyć jak to jest być prezydentem Niemiec, Kanady, USA, Kanady czy innych krajów to wiecie już gdzie sięgnąć. I nawet jeśli nie jest to najlepsza gra w historii, skupiająca się głównie z dziesiątek wykresów i suwaków, którymi należy się „bawić” by znaleźć w końcu sposób na rozwinięcie państwa, to warto się w to zagłębić. Dzięki Democracy 3 liźniemy to jak złożone jest kierowanie państwem i jak decyzje dotyczące podatków i administracji wpływają na obywateli.
SimCity
Najsłynniejsza strategia ekonomiczna miała co prawda nieco nieudaną premierę ostatniej części, ale dalej jest to gra, której warto poświęcić czas. Można w niej zobaczyć jak samo miasto, jego wygląd, projekt i rozwój odbijają się w jego mieszkańcach. To socjalizacja pełną gębą – na pewno coś z tego może się przydać podczas otwartych pytań na maturze.
Harvest Moon
Okej, bez śmiechu – wieś jest ważna, wieś nas wszystkich karmi. A żeby poznać jej problemy i być bliżej natury najlepiej sięgnąć po Harvest Moon. Gra nie tylko nauczy nas planowania i dbania o rośliny, poznamy tu też problemy mieszkańców małej wioski żyjących z uprawy plonów. Zresztą, nawet jeśli jest to naciągane to dalej warto wrócić do Harvest Moon: Back to the Nature z PSX-a. Każdy powód jest dobry.
Tomodachi Life
W tej grze kończą się dwie rzeczy: żarty i logika. Tomodachi Life to niesamowite akwarium, w którym zamiast ryb możecie obserwować najbardziej szalonych i niesamowitych mieszkańców jakiegokolwiek miasteczka (sami je nazwiecie) w historii. Ta gra ciągle zaskakuje, niczym najlepszy obyczajowy tasiemiec – i co najważniejsze opowiada o losach postaci, które sami tworzymy „dla draki” tylko po to, by obserwować co dalej się stanie. Brzmi jak idealna gra do eksperymentów socjologicznych, prawda?
MMO
Do obserwacji ludzkich zbiorowisk wystarczy wam w sumie dowolna gra MMORPG. Czy to Second Life, World of Warcraft, Guild Wars czy cokolwiek innego – wciąż zabawa powinna być przednia i gwarantować interakcję z innymi graczami zbierającymi się w grupy i wypracowującymi własną hierarchię. Identyczne mechanizmy działają przecież w prawdziwym świecie.
A teraz najważniejsza i najsmutniejsza sprawa - siedzenia nad podręcznikami i tak nic nie zastąpi. Przepraszam.
0 Komentarzy