Zacznę od tego, że dla mnie te rozgrywki były niezwykłe. Wielu spyta - ale dlaczego? Z jednej, prostej przyczyny i bynajmniej nie był to nieziemski poziom, niesamowite mecze (chociaż bywały takie) czy interesujące wybory graczy jeżeli chodzi o bohaterów. Te rozgrywki były ważne ponieważ zagrała w nich rekordowa jak dotąd liczba Polaków. Staliśmy się najliczniejszą nacją, jeżeli chodzi o League Championship Series w Europie. I tak idąc po kolei: mamy całą piątkę zawodników z drużyny Roccat (Xaxus, Jankos, Overpow, Celaver oraz Vander) mieliśmy już przed tym sezonem gracza Milenium - Creatona. Na początku tego sezonu doszło dwóch Polaków odpowiednio do zespołu Super Hot Crew (Selfie) oraz Gambit Gamimg (NiQ). Natomiast mniej więcej w połowie sezonu do i tak licznej kolonii rodaków doszli jeszcze Woolite (Copenhagen Wolves) oraz Kubon (Gambit Gaming). Dodatkowo możemy doliczyć również liczne zastępy polskich zawodników w rozgrywkach Challanger Series, będącymi eliminacjami przed LCS na czele z zespołem Reason Gaming (ex Meet Your Makers). Widać gołym okiem, że polska scena League of Legends rozwija się, o czym świadczy zwiększająca się liczba Polaków grających na bardzo wysokim poziomie. Kiedyś mogliśmy zachwywać się w zasadzie tylko “Shushe’iem” a teraz mamy o wiele więcej powodów do dumy.
Team Alliance
To tyle, jeżeli chodzi o patriotyczne podsumowanie rozgrywek, teraz czas na stricte statystyczne. Trzeba zaznaczyć, że te rozgrywki były trochę zaskakujące jeżeli chodzi o lokaty poszczególnych drużyn. Pewnym było, że o pierwszą bić się będą zespoły Fnatic oraz Aliance, jednak wielu ekspertów myślało, że SK Gaming a być może Roccat zdoła dotrzymać kroku wspomnianej dwójce. Zaskoczeniem na plus, pomimo wcześniejszych prognóz był zespół Henrika “Froggen” Hansena - Alliance. Na dobrą sprawę do 9 kolejki nie było mocnych na ten zespół. Alliance grali równo, bez wpadek z ogromną pewnością siebie oraz swoich umiejętności. Dopiero pod koniec można było dostrzec rozluźnienie w poczynaniach zespołu. Wspomniany wcześniej Froggen uplasował się na drugim miejscu w klasyfikacji Kills/Deaths/Assists z wynikiem 7.3 na grę. Poza nim dobrze wypadł Erik “Tabzz” Van Helvert - ADC zespołu, który miał KDA na poziomie 5.5.
Prognozy na playoff: zespół jest uznawany za murowanego faworyta do ostatecznego zwycięstwa i tylko słabsza forma może odebrać im tytuł najlepszej drużyny w Europie w tym sezonie.
Fnatic
Na drugim miejscu, tak jak w zeszłym roku (1 miejsce SK Gaming) uplasowała się drużyna Fnatic. Weterani ligi, którzy zwyciężali w sezonie 1 oraz 3. Dowodzeni przez Enrique "xPeke" Cedeño Martíneza (5.3 KDA) oraz Martina "Rekkles" Larssona, który miał największy bilans KDA (11,3) oraz najwięcej zabójstw w całej lidze (1 zabójstwo zabrakło do pobicia rekordu Manclouda z zeszłego sezonu). Pomimo tak świetnego występu tych dwóch zawodników było widać, że zeszłoroczny mistrz ksztusi się przez cały sezon. Drużyna miała problemy ze znalezieniem dobrego rytmu i przez bardzo długi czas zapowiadało się, że nie znajdzie się nawet w Top 4. Druga część sezonu była zdecydowanie lepsza w wykonaniu tego zespołu co może owocować wyrównaną walką o zwycięstwo.
Prognozy na playoff: wyrównana walka o zwycięstwo z zespołem Alliance
SupaHotCrew
Trzecie miejsce i zarazem największe zaskoczenie “in plus” tego sezonu a mianowicie - Super Hot Crew. Zespół, pomimo odpadnięcia z turnieju promocyjnego do LCS dostał od losu zielone światło i wskoczył w miejsce zdegradowanego Lemondogs (po wcześniejszym pokonaniu Meet Your Makers). Drużyna złożona z różnych narodowości, członków wielu zespołów przez bardzo dlugi czas znajdowała się na czele rozgrywek, pokazując niedowiarkom ogromną siłę oraz przemyślane zagrania. Brak wyraźnego lidera zdecydowanie działał na korzyść. Nie było jednostki, był zespół zmotywowanych zawodników, gotowych namieszać w rozgrywkach, nie bojących się nikogo. Pod koniec sezonu uszło z nich trochę powietrza a także reszta stawki zaczeła grać solidniej.
Prognozy na playoff: jeżeli zespół wzniesie się na wyżyny swoich możliwości oraz dwóch czołowych zawodników - Rasmus "MrRalleZ" Skinneholm oraz Mimer "Mimer" Ahlström będą grali tak jak grali to zespół jest wstanie powalczyć o finał przeciwko Alliance/Fnatic.
SkGaming
Kolejną pozycję zajeła drużyna, po której można było się spodziewać o wiele więcej. Niesamowity poprzedni sezon (poza playoffami) sugerował, że i w tym będzie podobnie. Nic bardziej mylnego - SK Gaming, tym razem po prostu obniżyło loty. Wynikało to z paru czynników a do najważniejszych należało poznanie taktyki drużyny przez resztę oponentów, czy też gorsze indywidualne występy liderów zespołu - Jesse "Jesiz" Le oraz Adriana "CandyPanda" Wübbelmanna. Dodatkowo wystarczy wspomnieć, że najlepszy przelicznik KDA w zespole miał support - Christoph "nRated" Seitz, który na tle kolegów z drużyny prezentował się najlepiej. W pojedynkę jednak nikt w LoL'u meczu nie wygra.
Prognozy na playoff: pokonają (z problemami) pierwszą przeszkodę w postaci zespołu Millenium a poźniej poniosą sromotną porażkę w półfinale.
Millenium
Piąte miejsce przypadło wyżej wspomnianemu zespołowi Millenium. Mimo wszystko rozczarowanie “in minus”. Początek sezonu rozpoczęty 6-0 zwiastował naprawdę świetne rozgrywki dla tej drużyny. Później natomiast było już tylko gorzej. Najdłuższa seria przegranych w tym splicie - 9 - świadczy o tym, że drużyna się wypaliła i skończyła podobnie jak w zeszłym roku drużyna Roccat (7-0). Zgasł Adrian "Kerp" Wetekam, który na początku sezonu był stawiany na równi z Froggenem jako najlepszy midlaner Europy. Przez cały sezon jedynym solidnym punktem drużyny starał się być nasz rodak - Jakub "Creaton" Grzegorzewski, jednak podobnie jak cały zespół w drugiej częsci sezonu przeplatał dobre występy z występami gorszymi.
Prognozy na playoff: “łatwo przyszło, łatwo poszło” - moim zdaniem zespół w obecnej formie nie ma szans na pokonanie SK Gaming, a jedynie fantastyczne występy wspomnianej dwójki mogą dać cień szans na przejście tego rywala.
Team Roccat
Szóste miejsce i zarazem ostatnie gwarantujące miejsce w playoffach dla naszej rodzimej drużyny - Roccat. Zespół nieobliczalny - może wygrać z każdym oraz przegrać z każdym. Świetny w tym sezonie Marcin "Jankos" Jankowski (na 28 gier, w 19 zdobywał pierwszą krew) oraz znacznie gorszy w tym sezonie Remigiusz "Overpow" Pusch. Z drugiej strony Remigiusz może pochwalić się tytułem “Najbardziej różnorodnego midlanera”. Na 28 gier, wypróbował 13 różnych bohaterów. Gdyby drużyna nie popełniała tak dużej liczby rażących błedów oraz byłaby wstanie “zamykać” grę wcześniej to z pewnością znalazłaby się znacznie wyżej.
Prognozy na playoff: pomimo starcia z największym plusem sezonu, drużyną Super Hot Crew jestem optymistycznie nastawiony na szanse Polaków. Jeżeli będą skupieni, i będą grać tak jak grają zawsze to pierwszy przeciwnik nie będzie większym problemem.
Copenhagen Wolves
Siódme miejsce - Copenhagen Wolves. Zespół, który jest znany z tego, że po każdym zwycięstwie zawodnicy w kółeczku wyją jak wilki najzwyczajniej zawiódł. Co prawda według wielu, drużyna była pewniakiem do spadku. Ja liczyłem na jakiś “wilczy zryw”. Przeliczyłem się - na dobrą sprawę, w tym sezonie jedynym pozytywnym punktem drużyny był Paweł "Woolite" Pruski, który pomimo wielu akcji, w których ginął bezsensownie, starał się trzymać drużynę. Prezentowali się jako bardzo niestabilny zespół, który pomimo chęci, nie miał zaparcia. Dużo niewymuszonych błędów, które często kończyły się przegraną wilków.
Prognoza na relegacje:moim zdaniem drużyna mając w obliczu potyczkę czy to z Ninjas In Pyjamas czy H2K nie da rady i spadnie z ligi.
Gambit Gaming
Ostatnie miejsce i zarazem zdecydowanie największy zawód całej ligi - Gambit Gaming. Niegdyś wyśmienity team, który walczył zawsze o najwyższe lokaty - teraz cień drużyny sprzed roku. Liczne, wymuszone zmiany (odejście Alex Icha, zamiana Dariena na Kubona) spowodowało, że ekipa, która niegdyś składała się z samych obywateli Rosji straciła pazur. Niemrawy Genja, zagubiony Diamondproxx, próbujący wpasować się w rosyjskie klimaty NIQ to tylko kilka powodów tak słabej postawy drużyny. Pod koniec widać było małą “odwilż” Niewiadomo czy była to zasługa Jakuba "Kubon" Turewicza czy poprawy gry całego zespołu.
Prognoza na relegacje: liczę na poprawę postawy drużyny i pewny awans na kolejny sezon.
Podsumowując - sezon mimo wszystko zaliczyć trzeba do ciekawych. Wielu malkontentów będzie pewnie narzekać na małą liczbę wyborów bohaterów w porównaniu do chociażby azjatyckiej sceny. Moim zdaniem gra się tak jak przeciwnik pozwala i powinniśmy być zadowoleni z tego co mamy. Nie jesteśmy i długo nie będziemy grać na poziomie azjatyckiej sceny, dlatego też nie ma co na zapas narzekać. Poza tym, w przyszłym sezonie może być jeszcze więcej Polaków w LCS-ie. Nic, tylko czekać na kolejny Split.
0 Komentarzy