Nowy God of War to naprawdę interesujący projekt. Już brak cyferki w nazwie/tytule sugeruje nadejście rewolucyjnych zmian. Na ten moment pisaliśmy o zmianie mitologii (greckiej na nordycką), innym ujęciu kamery i większym nacisku na prezentację relacji międzyludzkich. Swoją drogą syn Kratosa wypełnia rolę dość wiernego towarzysza – albowiem razem z nim poznamy większość wydarzeń przewidzianych dla kampanii.
@Filthy_Mortze yup. Showed him an alternate path. He got to play a little too. First person from outside the studio to get to play it.
— Cory Barlog (@corybarlog) 15 grudnia 2016
Teraz wypada wspomnieć o tym, że do bieżącego celu może prowadzić więcej niż jedna ścieżka – co sugeruje już konstrukcja dema pokazywanego na tegorocznym E3. Na finalny produkt może przypadać wiele alternatywnych ścieżek, a zatem designerzy zatrudnieni w strukturach studia Sony Santa Monica muszą projektować dość rozległe przestrzenie. Te natomiast zwyczajowo podlegają pod eksplorację (odkrywanie sekretów, kolekcjonowanie różnych elementów, zbieranie opcjonalnych strzępków fabuły itd.). Większa swoboda w rozgrywce bez wątpienia będzie zapisywana po stronie plusów.
Wcześniejsze wcielenia Boga Wojny łączyły mniejsze lub większe areny pojedynczą ścieżką. Otrzymywaliśmy liniowy, naszpikowany skryptami gameplay. Zmiana filozofii w ramach designu bez wątpienia generuje pewne trudności. Sam reżyser nowych przygód Kratosa - Cory Barlog (wypełniał podobną rolę przy God of War II) wspomina o emocjonalności towarzyszącej dewelopingowi. Mimo to proces twórczy zmierza w dobrym kierunku – nawet chwilowe braki kadrowe nie zwiastują nadejścia ciężkich czasów.
@Codelyoko_1 Nothing to worry about. Dev teams always need people, games are big and complicated. It's going well, just incredibly hectic.
— Cory Barlog (@corybarlog) 14 grudnia 2016
0 Komentarzy