O tym, że next-geny mają problem z osiągnięciem standardu Full HD w 60 fps wiemy nie od dzisiaj. Ponadto przepustowość Xboksa One jest wyraźnie słabsza od konkurencji. Przypadki w których konsola Microsoftu idzie na kompromisy jakościowe nie są nam obce. W przypadku Wiedźmina 3 sytuacja nie wygląda na kolorową dla obu konsol. Przeczytajcie co na ten temat miał do powiedzenia w wywiadzie dla serwisu Worlds Factory pracownik CD Projekt - Jose Teixeira.
Optymalnie chcielibyśmy osiągnąć 30 klatek na sekundę. A rozdzielczość? Szczerze mówiąc, to zależy. Pracujemy nad tym i chcemy podciągnąć ją najwyżej jak się da i jeśli uda nam się osiągnąć 1080p to świetnie, ale nie jestem przekonany czy damy radę. Mówię szczerze, naprawdę nie wiem. Prawdopodobnie to się nie uda. Jestem jednak przekonany, że musimy osiągnąć odpowiednią płynność rozgrywki, dlatego gra będzie działać przynajmniej w 30 klatkach na sekundę.
Słabo. Zwłaszcza, że jeszcze kilka miesięcy temu twórcy zapowiadali, że na PS4 zagramy w 1080p, a na Xboksie One w co najmniej 900p. Ciekawe, że Jose nie wspomina nic o konkretnej konsoli. Czyżby Microsoft "poprosił" grzecznie by pomiędzy obiema konsolami nie było różnic jakościowych? Skoro PS4 ma większą przepustowość, to dlaczego gra nie ma wyglądać lepiej na tej właśnie konsoli?
W tym momencie pracujemy nad optymalizacją i wszystko idzie zaskakująco dobrze. Mówiąc szczerze, spodziewaliśmy się o wiele większych problemów. Gdy po raz pierwszy odpalaliśmy Wiedźmina 3 na PS4 i Xboksie One spodziewaliśmy się, że nie będzie on w ogóle działać, ponieważ gra była tak przeładowana grafiką. Oczekiwaliśmy iż gra się po prostu wysypie, a ona faktycznie działała. Oczywiście jeszcze nie dotarliśmy do celu, ale gra już teraz działa, zatem uważam, że gdy jeszcze trochę popracujemy nad optymalizacją, to będzie działać naprawdę bardzo dobrze.
Wszystko wskazuje na to, że wygląd konsolowego Wiedźmina 3 pozostanie zagadką aż do 24 lutego. A na sam koniec trochę wścibsko przytoczę opublikowaną na polskim fanpage'u Xboksa grafikę.
Paradoks sam się ciśnie na usta.
0 Komentarzy