EVO 2015 – poradnik dla opornych, czyli co i czemu oglądać - Felieton

EVO to kultowy turniej (a raczej seria turniejów), który mimo lat obecności „na rynku” (pierwszy odbył się w 2002 roku) wciąż znajduje się gdzieś pomiędzy fanowską imprezą, a imprezą typowo esportową. Społeczność bijatyk wciąż niechętnie podchodzi do pełnego sponsorów sposobu organizowania turniejów znanego np. z gier MOBA, jednocześnie organizując coś we własnym gronie. I właśnie dzięki temu, gdy do Las Vegas raz do roku zjeżdżają się najlepsi zawodnicy wszyscy tym żyją, ale ani pula nagród ani wsparcie medialne nie może się równać choćby z finałami IEM w Katowicach. Serce Evo jest jednak gdzieś indziej i trzyma się swojego hermetycznego ducha, w którym wciąż można wyczuć coś czystego, bardzo sportowego i związanego bezpośrednio z historią gier.

Tegoroczny turniej odbędzie się już w ten weekend (w dniach 17-19 lipca). W tym czasie wyłonieni zostaną mistrzowie w (tytuły ustawione według kolejności w jakiej warto oglądać tunieje):

Ultra Street Fighter IV

Największy i najpopularniejszy tytuł na obecnej scenie bijatyk. Po wielkim powrocie Street Fightera IV jego kolejne edycje utrzymują wysokii poziom zainteresowania i pozostają turniejowym fighterem numer jeden. W SFIV gra najwięcej osób, do finałów było najwięcej zgłoszeń i na pewno mistrz w tej grze będzie mógł najdłużej ogrzewać się w świetle reflektorów, zasługując na najwięcej miejsca na portalach poświęconych gamingowi. To tu mierzą się najlepsi.

Persona 4 Arena Ultimax

Eksperci z Arc System Works wiedzą jak robić nowowczesne bijatyki 2D i po połączeniu swych sił z marką Persona wyszło im coś naprawdę interesującego. Gra na którą niewielu liczyło nagle zdobyła serca społeczności turniejowej, atakując ją głębokim systemem, dynamiką i świetnymi postaciami. To tegoroczny debiutant w rozpisce turniejów, dlatego warto go śledzić – tu może zdarzyć się najwięcej niespodzianek.

Super Smash Bros. Wii U & Melee

Nintendo nie kojarzy się z bijatykami? Może i nie, ale system multiplayerowego naparzania ich maskotek zwany Smash Bros. zdobył gigantyczne uznanie fanów, którzy szybko przerodzili się w społeczność rządną wyzwań. Kult Smashów jest na tyle silny, że na EVO będą turnieje zarówno w wersję z Wii U jak i starszą z GameCube (czyli SSB Melee). Jeżeli jesteście zupełnymi początkującymi w świecie fighterów to warto zacząć właśnie od oglądania pojedynków w Smashe. Nie dość, że łatwo zrozumieć co się w nich dzieje to jeszcze mają dużą wartość rozrywkową, pokazując serię szalonych akcji wykonywanych przez ludzi mających wyjątkowy refleks. Czysty dynamit.

Tekken 7

Ten turniej to wielka niespodzianka EVO – przede wszystkim ze względu na to, że gra jest dostępna na razie tylko w Japonii, i to na automatach. Możemy wiec spodziewać się, że to właśnie gracze z tego kraju rozbiją konkurencję, ale i tak warto będzie podpatrzeć co robią, by zorientować się czy warto będzie w przyszłym roku zainwestować we własną kopię Tekkena 7.

Guilty Gear Xrd SIGN

Nowy Guilty Gear był przez lata wyczekiwany przez fanów serii i bijatyk w ogóle. Dlatego nie dziwi, że ta przepiękna, technicznie wybitna gra, doczekała się własnego turnieju na EVO. Nie zdziwię się jeśli najbardziej widowiskowe pojedynki odbędą się właśnie w Xrd bo to prawdopodobnie najbardziej skomplikowana bijatyka w całym zestawieniu. Oglądając jak grają profesjonaliści macie emocje i niesamowite akcje gwarantowane, i to w każdym meczu.

Killer Instinct

Gra z najmniejszym gronem fanów, ale wcale nie najgorsza. Szybkość rozgrywki oraz rozmiary osiąganych combosów pokazują nieco bardziej szaloną stronę bijatyk. Specjalne uznanie należy się tu przede wszystkim za to, że mimo iż Killer Instinct nie powstał w kolebce fighterów, Japonii, to oferuje system bardzo zbliżony do gier tworzonych w kraju Sumo, Karate, Judo i Aikido.

Ultimate Marvel vs. Capcom 3

Stały punkt EVO – trudno wyobrazić sobie to wydarzenie bez zawodów w jakąś część MvC. Dlatego trójka jest tu zarówno z „obowiązku” jak dlatego, że zwyczajnie jest niesamowicie efektowną grą. Co prawda często można się pogubić w wydarzeniach na ekranie, ale wypada wierzyć, że zawodnicy rozgrywający kolejne mecze doskonale wiedzą co robią.

Mortal Kombat X

Mortal zaczyna być stałym punktem EVO co na pewno pomoże i w promocji marki i samego turnieju. Choć gra zawsze była nieco z tyłu względem światowej czołówki to w MKX potwierdzono, że NetherRealm idzie dobrą drogą i zasługuje na pojawienie się w tak doborowym towarzystwie. Poza tym łatwo śledzić turniej w tę grę z perspektywy nowicjusza w świecie bijatyk bo… jest wolniejsza od reszty stawki i można tu naprawdę dużo podejrzeć. 

Kiedy i gdzie oglądać?

Twórcy turnieju umieścili w sieci rozpiskę pomagającą w śledzeniu EVO wszystkim, którzy nie wybrali się z tej okazji do Vegas. Wpadajcie więc na kanały Twitch SRKEVO1, SRKEVO2, SRKEVO3, SRKEVO4, SRKEVO5, SRKEVO6, SRKEVO7 i CAPCOMFIGHTERS o wyznaczonych porach:

Cóż więcej mogę dodać? Miłego EVO! Dla mnie to najlepszy, najbardziej emocjonujący event esportowy roku.