Transformers: Rise of the Dark Spark - Recenzje

sandmann21

Lato króluje za oknami, a na salach kinowych niepodzielnie rządzą letnie blockbustery nastawione na zmęczoną upałami i kąpielami w zbiornikach wodnych młodzież. Na ekranach gościliśmy już Kapitana Amerykę, CzłowiekaPająka oraz Godzillę a teraz do kin szturmem wparowuje kolejna cześć sagi opisującej losy zmiennokształtnych Transformerów.

Jak łatwo się domyślić, producent filmu z tej jakże ważnej okazji postanowił zaszczycić nas także wydaniem gry, luźno bazującej na wyżej wspomnianym filmie. Przed państwem Transformers: Rise of the Dark Spark.

 

Autodurnie i Debilicony

Historia, prawdę mówiąc, jest tak kiepska, że naprawdę ledwo ją pamiętam a grę skończyłem jakieś 20 minut przed pisaniem tych słów. W nadążaniu za fabułą nie pomaga także fakt, że co rozdział dostajemy inną maszynę do naszej dyspozycji oraz przeskakujemy z jednego obozu robotów do drugiego. No ale spróbuje pogrzebać co nie co w mojej pamięci by przywołać sobie choć szczątki osi fabularnej tego ‘dzieła’.

 

 

Po jednej stronie barykady mamy więc tych złych, a po drugiej tych dobrych, a gdzieś po środku jest.. Nie no naprawdę nie pamiętam, jednak wychodzę z założenia, że może to i dobrze. Wszak produkcję od Activision skończyłem w jakieś 5 godzin, więc nie zdążyłem w sumie w tym czasie uśmiercić wszystkich moich szarych komórek, a gałki oczne i uszy nie zaczęły mi obficie krwawić od oferowanych przez grę doznań audiowizualnych.

 

Niezły masz pan lakier…

W całym morzu ekskrementów, które niebawem wyleje na tą produkcję, jedno musze przyznać: roboty prezentują się wcale nie najgorzej. Ich ‘dizajn’ inspirowany jest nie tylko kinowymi produkcjami, ale również kreskówkami z lat ’80, choć być może są ona za bardzo przyozdobione neonowymi lampkami. Tak czy siak, wydaje mi się, że zarówno fani klockowatych robotów sprzed 3 dekad oraz nowy narybek robo fanów, znajdą tu coś dla siebie. Na plus zaliczyć można także obecność w grze etatowego Optimusa, czyli PeteraCullena. Jego basowy, spokojny głos kojarzą zarówno fani filmów pełnometrażowych jak i animowanych. Niestety, na resztę oprawy audiowizualnej wypadałoby spuścić zasłonę milczenia.

 

 

 

… na tym Maluchu

Skoro już wystarczająco posłodziłem tej produkcji, wydaje mi się, że najwyższa pora wylać trochę pomyj.

Sztuczna inteligencja, mimo drugiego członu nazwy, nie jest niestety zbyt mądra. O ile w The Amazing Spider-Man 2 mieliśmy do czynienia z podręcznikowymi debilami, to w przypadku Transformers: Rise of Dark Spark to określenie byłoby nad wyraz uprzejme. Wielokrotnie natrafiałem na jakiegoś głupiego robota na planszy, który postanowił zapatrzeć się w ścianę, podczas gdy reszta jego towarzyszy starała się mnie ustrzelić z czego ‘starała’ jest słowem kluczem w tym stwierdzeniu. Niestety balans pomiędzy nami a wrogiem jest tak zaburzony, że każdą potyczkę z przeciwnikiem określiłbym prędzej mianem eksterminacji niż wyrównanej walki. Co dziwne, od naszych przeciwników niejednokrotnie groźniejsza okazuje się mapa, na której to zdarzało mi się utknąć tak bardzo, że jedynym wyjściem z opresji było wczytanie ostatnio zapisanego (i beznadziejnie umiejscowionego) punktu kontrolnego.

 

 

Różnorodność misji sprowadza się tak naprawdę do strzelania do wszystkiego co się rusza oraz do przesuwania wajch. Niestety nie uświadczymy tutaj potyczek z bossami czy zadań polegających choćby na skradaniu się czy eskorcie towarzyszy. Nawet finałowe starcie z Lockdownem jest tak samo proste i nudne jak poprzednie 13 rozdziałów tej robo sagi. Jedyne, co urozmaica akcje to okazjonalne zdania podobne do tych z Assassin’s Creed: Black Flag, dające nam dodatkowe punkty za wykonanie np. określonej liczby zabójstw wręcz podczas misji czy za pozostanie niewykrytym przez snajperów. Niestety nie są one koniecznością a, oprócz punktów i ewentualnego trofeum, za wykonanie zadania nie dostaniemy żadnych fajnych nagród.

W odróżnieniu od mizerności misji, broni mamy z kolei mnóstwo, lecz ilość niestety nie idzie tu w parze z jakością. Większość z nich jest zwyczajnie bezużyteczna, podobnie zresztą jak dodatkowe wzmocnienia w postaci tarczy czy dronów. Wystarczy wspomnieć tylko, że całą grę ukończyłem korzystając tylko z 2 oręży o dodatkowych ‘power-upach’ nawet nie wspominając. Bezużyteczności broni mogą dorównać tylko transformacje robotów, które, o ile nasza druga forma nie jest samolotem, są absolutnie zbyteczne.

 

 

Oprócz kampanii, twórcy oddali w nasze ręce także tryb, w którym walczymy z hordami robotów wraz z towarzyszami z całego świata. Niestety strzelanie do metalowych durniów potrafiło przyciągnąć mnie na zaledwie jakieś 10 minut zanim totalnie się wynudziłem. Pikselowe Transformery początkowo przypominały mi świetnego Vanquisha, jednak z każdą kolejną minutą to porównanie zaczęło ulatniać się z mojej głowy.

 

A więc…

Nie oszukujmy się, gra Transformers: Rise of the Dark Spark jest zwyczajnie słaba, a za jej największą zaletę uznaje fakt, że dane było mi w nią zagrać za darmo. Potencjał drzemiący w ogromnych robotach po raz kolejny został zmarnowany i zamiast epickiej produkcji, na którą moim zdaniem zasługują roboty z Cybertronu, otrzymaliśmy klasycznego ‘crapa’.

Za tydzień najprawdopodobniej wybiorę się na film Transformers: Age of Extinction, który jak widzę po pierwszych recenzjach i opiniach, zapewne dorówna grze.  

 

Transformers: Rise of the Dark Spark

Ocena
4
Wasza ocena
5
Oceń grę
  • Plusy
  • Całkiem ładne roboty
  • Minusy
  • Kulejąca sztuczna inteligencja
  • Nieciekawa fabuła
  • Brak wciągających potyczek z bossami
  • Brak różnorodności misji
  • Idiotyczny balans gry
O autorze
sandmann21sandmann21
67 7

Fan komiksów, kinematografii i gier, w które gra odkąd pamięta. Pykał praktycznie na każdej platformie od SNES, poprzez PSOne, na PC kończąc. Obecnie zamienił myszkę i klawiaturę na pada od PS3 i z dumą nazywa się konsolowcem.

14 Komentarzy

chinemantis 9 lat temu

Transformersi to chyba najbardziej c***owi spośród wszystkich superbohaterów. W sumie nie są nawet superbohaterami tylko obrzydliwymi samochodo-robotami, które przywodzą na myśl targi samochodowe skrzyżowane z Power Rangers dla bogatych. Jakoś nie dziwi mnie to, że gra o nich jest słaba ;]

0 Odpowiedz
Raijn 9 lat temu

Bez przesady. Dwie poprzednie były dobre. :P

0 Odpowiedz
chinemantis 9 lat temu

@Raijn:

Bez przesady. Dwie poprzednie były dobre. :P

Ale ja mam awersje do wojujących samochodów, jakkolwiek gry czy filmy nie byłyby dobre :(

0 Odpowiedz
{=V.S.F=}_Martino 9 lat temu

Transformersi i laseczka bohatera zawsze są spoko! ;)

0 Odpowiedz
Raijn 9 lat temu

Bo pewnie nie pamiętasz klasyki: https://www.youtube.com/watch?v=BNcWEkmMKBA

0 Odpowiedz
chinemantis 9 lat temu

@Raijn:

Bo pewnie nie pamiętasz klasyki: https://www.youtube.com/watch?v=BNcWEkmMKBA

Transformersowa indoktrynacja!!! Mały chłopiec we mnie nie aktywował się niestety, może i mniej ich nie lubię, ale z pewnością nie wyprą z mojego serca Iron Mana <3 <3 <3

1 Odpowiedz
{=V.S.F=}_Martino 9 lat temu

@chinemantis:

@Raijn:

Bo pewnie nie pamiętasz klasyki: https://www.youtube.com/watch?v=BNcWEkmMKBA

Transformersowa indoktrynacja!!! Mały chłopiec we mnie nie aktywował się niestety, może i mniej ich nie lubię, ale z pewnością nie wyprą z mojego serca Iron Mana &lt;3 &lt;3 &lt;3

a Kuba Guzik?

0 Odpowiedz
Raijn 9 lat temu

A guzik. :P

0 Odpowiedz
sandmann21 9 lat temu

@chinemantis:

@Raijn:

Bo pewnie nie pamiętasz klasyki: https://www.youtube.com/watch?v=BNcWEkmMKBA

Transformersowa indoktrynacja!!! Mały chłopiec we mnie nie aktywował się niestety, może i mniej ich nie lubię, ale z pewnością nie wyprą z mojego serca Iron Mana &lt;3 &lt;3 &lt;3

Oj za miłość do Iron Mana to chętnie z tobą się napiję:-P

1 Odpowiedz
chinemantis 9 lat temu

@sandmann21:

@chinemantis:

@Raijn:

Bo pewnie nie pamiętasz klasyki: https://www.youtube.com/watch?v=BNcWEkmMKBA

Transformersowa indoktrynacja!!! Mały chłopiec we mnie nie aktywował się niestety, może i mniej ich nie lubię, ale z pewnością nie wyprą z mojego serca Iron Mana &lt;3 &lt;3 &lt;3

Oj za miłość do Iron Mana to chętnie z tobą się napiję:-P

OK!!!

0 Odpowiedz
RazPutin 9 lat temu

@chinemantis:

@sandmann21:

@chinemantis:

@Raijn:

Bo pewnie nie pamiętasz klasyki: https://www.youtube.com/watch?v=BNcWEkmMKBA

Transformersowa indoktrynacja!!! Mały chłopiec we mnie nie aktywował się niestety, może i mniej ich nie lubię, ale z pewnością nie wyprą z mojego serca Iron Mana <3 <3 <3

Oj za miłość do Iron Mana to chętnie z tobą się napiję:-P

OK!!!

Iron MAn jest super!!! Gry natomiast kalają dobre imię serii. Robione na szybko bez polotu, byle tylko amerykańskie dzieci kupiły.

0 Odpowiedz
RazPutin 9 lat temu

Fakt jest jeden. Amerykańskie dzieciaki jarają się robocikami od pokoleń (jak Star Trekiem). Może gra jest po prostu oderwaniem sie od Minerafta dla dzieciaków i nic nam "staruchom" do szukania w tej grze :-). Faktem jest że dziś zbyt często odcina się tylko kupony od popularności danej serii. Wspomniany tutaj Spider Man w swojej pierwszej odsłonie na stareńkiego PSX-a wywoływał rumieńce na mojej twarzy i poważen dyskusje z mamą wyganiająca mnie do spania w środku nocy spędzanej z Parkerem na ekranie. Pierwsze Transformery na PS2 były dla mnie dużym zaskoczeniem jeżeli chodzi o wykonanie i grywyalność. Potem juz sie chyba nic ciekawego nie wydarzyło, a cienizny typu ostatnich Iron Manów czy Kapitana Ameryki powinny zostać zakopane w dole po wykopanych cartridgach z ET w Meksyku.

0 Odpowiedz
Raijn 9 lat temu

Nie no, Transformers: War for Cybertron z 2010 i Transformers: Fall of Cybertron wydane dwa lata później, to były solidne (jeśli nie bardzo dobre) tytuły. Aaaaaale z filmami nie miały wiele wspólnego.

Co ciekawe - gry z uniwersum TF na podstawie filmów były słabe, choć też wydawał je Activision. Rise of the Dark Spark jest przykrym zaskoczeniem i odnoszę wrażenie, że została zrobiona na szybko, żeby wydać coś przed Transformers Universe (która jest partaczona przez zupełnie inne studio i innego wydawcę), a może ogrzać się w blasku filmu.

0 Odpowiedz
sandmann21 9 lat temu

@Raijn:

Nie no, Transformers: War for Cybertron z 2010 i Transformers: Fall of Cybertron wydane dwa lata później, to były solidne (jeśli nie bardzo dobre) tytuły. Aaaaaale z filmami nie miały wiele wspólnego.

Co ciekawe - gry z uniwersum TF na podstawie filmów były słabe, choć też wydawał je Activision. Rise of the Dark Spark jest przykrym zaskoczeniem i odnoszę wrażenie, że została zrobiona na szybko, żeby wydać coś przed Transformers Universe (która jest partaczona przez zupełnie inne studio i innego wydawcę), a może ogrzać się w blasku filmu.

I masz rację bo ta gra ma wszystkie wady produkcji robionej na kolanie. O wspomnianych przez ciebie grach słyszałem dużo dobrego ale ja bym chciał aby zabawki Hasbro dostały coś co jakościowo zblizone będzie do Batmana. Pomażyć można

0 Odpowiedz

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]