Cóż, to koniec pewnej epoki i przypuszczalnie śmierć wszelkiej nadziei. Marc Laidlaw – prawdopodobnie najważniejszy scenarzysta przygód Gordona Freemana - nie pracuje już w korporacji Valve. Tak możemy napisać po analizie korespondencji elektronicznej zaprezentowanej przez fana kultowej serii.
Pisarz raczej nie będzie już funkcjonował w gamingowej branży. Istnieje chęć powrotu do samodzielnej twórczości. Może będzie to działalność przy innych mediach rozrywkowych. Laidlaw stwierdza, że ma już swoje lata i musi odpocząć od chaosu związanego z dewelopingiem gier. Oczywiście przyjaciele z Valve nadal mogą zadawać ważne pytania, prosić o wsparcie. Aczkolwiek będzie to luźna, niezależna współpraca.
Oczywiście lead writer dla istniejących epizodów przy HL2 mógł – jeszcze przed porzuceniem stanowiska - przygotować scenariusz dla wyczekiwanej „trójki”. Dodatkowo warto pamiętać, że w Valve pracuje jeszcze Chet Faliszek – on także formował założenia fabularne dla marki Half-Life.
Źródło: Gamespot
0 Komentarzy