TOP 10 najlepszych myszek do CS:GO, czyli Gaben jako minimalista - Test

Obawiam się, że nie mam dobrej wiadomości dla wszystkich graczy posiadających stanowiska przypominające kokpit wehikułu przeznaczonego do podróży międzygwiezdnych. Gdy stawką jest komfort gry w Counter-Strike'a okazuje się, że to najprostsze konstrukcje najlepiej spisują się w warunkach bojowych. Możecie już odwiesić na kołek wszystkie fikuśne gryzonie, których największą zaletą są neony zdolne do oświetlenia całego Las Vegas. Przedstawiam wam 10 najlepszych myszek do CS:GO.

TOP 10 myszy do CS:GO #10 – Razer DeathAdder Chroma

DeathAdder jest klasą samą w sobie i tak się składa, że w tym roku obchodzi swoje 10 urodziny. Przez lata z dumą dzierżyłem jeszcze pierwszą wersję tego gryzonia, więc mam do niego spory sentyment. Z bólem serca umieszczam swoją platoniczną miłość na tak odległym miejscu, lecz bądźmy realistami – Chroma to już nie to samo co 3G.

Skupmy się na przestudiowaniu samej bryły. Boczne panele w przypadku tego modelu są zaprojektowane w ciekawy sposób. Już na początku zwróciłem uwagę, że nie ma tam zbyt wiele przestrzeni. Nie jestem posiadaczem wielkich dłoni, a pomimo tego palce pozostają zawsze w kontakcie z podłożem. Jako highsens nie miałem z tym nigdy większego problemu. Wręcz przeciwnie, tego typu skutek uboczny przerodził się w zaletę w postaci dodatkowej stabilizacji pomagającej uniknąć mikro ruchów, które podczas rozgrywki bywają sprawą życia i śmierci. W przypadku osób dużo bardziej stawiających na precyzję taka konstrukcja może stanowić niewielki problem. Pokonując na podkładce kilometry w ciągu jednego meczu istnieje zagrożenie napotkania oporu ze względu na nadmierny kontakt dłoni z podłożem. Jeśli spróbujemy chwycić mysz nieco wyżej napotykamy na dodatkową parę przycisków. W modelu Chroma boczne panele zostały dodatkowo pokryte wypustkami mającymi na celu stabilizację chwytu. Powierzchnia myszy została wykonana z plastiku. Na pewno lepiej na tym polu wypada konkurencja decydująca się na wykorzystanie tworzyw gumowych. W przypadku urządzenia Razera w trakcie wielogodzinnych zmagań utrzymanie komfortowego chwytu może być problematyczne.

Dawniej DeathAdder uchodził za synonim wyprofilowanej myszy. Od tamtej pory na rynku pojawiło wiele urządzeń o nieregularnych kształtach, dedykowanych dla konkretnych grup użytkowników. Z biegiem czasu DeathAdder zaczął jawić się jako produkt dużo bardziej uniwersalny. Firma od lat starała się rozszerzyć grono odbiorców. Świadczyć o tym może być wypuszczenie wersji dla praworęcznych oraz leworęcznych. Niestety ci drudzy mogą poczuć pokrzywdzeni, ponieważ zabrakło modelu Chroma skierowanego dla mańkutów pomimo, że od premiery minął już szmat czasu.

Z mojej perspektywy DeathAdder jest bardzo dobrą myszką do CS:GO ze względu na rozsądnie umieszczony środek ciężkości. Najwyższy punkt wybrzuszenia na jego grzbiecie znajduje się w miejscu pozwalającym na swobodne wykonywanie ruchów w każdym kierunku. Wprawdzie mysz nie jest dedykowana dla zwolenników konkretnego rodzaju chwytu, aczkolwiek spotkałem się z opiniami, że clawgripowcy miewali problemy z komfortowym ułożeniem dłoni.

Mysz została wyposażona w sensor Avago S3988, który zapewnia precyzję na wysokim poziomie. Dodatkowo wyklucza występowanie efektów ubocznych mogących stanowić przeszkodę dla wytrawnych strzelców. Mam tutaj na myśli chociażby akcelerację, interpolację czy LoD. Dodatkowo DeathAdder doskonale spisuje się na rozmaitych typach powierzchni. Musimy jednak mieć na uwadze, że podkładki wykonane z twardego, szorstkiego tworzywa będą zabójcze dla ślizgaczy. Jedyne co nam wówczas pozostało to wymiana zestawu na nowy.

Od lat słyszałem głosy na temat awaryjności tej myszy. Dopóki obchodzimy się z nią ostrożnie i nie wystawiamy jej do testów zderzeniowych z biurkiem, ścianą czy podłogą, to nie powinno być problemów w tej materii. Mój egzemplarz kupiony w 2008 roku przez lata sprawował się bez zarzutów.

Pierwszą edycję można było kupić za 150zł. Od tamtej pory w przypadku DeathAddera nie wprowadzono żadnych rewolucyjnych zmian, a pomimo tego Chroma kosztuje 300zł. Jeśli ktoś chce zapłacić tyle za odgrzewany kotlet to proszę bardzo, lecz dysponując takim budżetem można dokonać znacznie lepszego wyboru w kwestii zakupu myszy do CS:GO. Chromę poleciłbym wyłącznie najzagorzalszym zwolennikom bryły DeathAddera.

TOP 10 myszy do CS:GO #9 – Roccat Kone

Roccat od lat jest uznawaną marką w świecie sportów elektronicznych. Dała ona o sobie znać nie tylko jako producent peryferiów, lecz również jako organizacja zrzeszająca wielu utalentowanych graczy. Być może biorąc czynny udział w zmaganiach o najwyższe laury wsławiła się nawet bardziej, gdyż niewielu pro gamerów na scenie CS:GO korzysta z produktów marki Roccat. Nie dobudowujmy jednak ideologii zbyt pochopnie. Jakość wykonania produktów tej firmy stoi na najwyższym poziomie. Do tej pory wypuszczono kilka wersji modelu Kone. Osobiście postawiłem na edycję Pure Military, którą możecie nabyć już od 219zł.

Na tle pozostałych myszek do CS:GO biorących udział w rankingu Kone wyróżnia się pod względem profilu, który został osadzony wyjątkowo wysoko. Dodatkowo mysz została delikatnie wyprofilowana z myślą o graczach praworęcznych. Wybrzuszenie na grzbiecie gryzonia znajduje się dość blisko jego tylnej części. Biorąc pod uwagę powyższe czynniki urządzenie zdaje się być idealną propozycją dla graczy stosujących chwyt typu claw. Kone jest adresowany głównie dla osób posiadających małe dłonie. Inni mogą mieć problemy z dostosowaniem się do jej niewielkich rozmiarów.

Wraz z premierą edycji Pure Military producent zdecydował się na wprowadzenie sensora Pixart PMW3310DH. Czujnik ten jest obecnie jedną z najlepszych dostępnych na rynku. Oczywiście wyklucza on pojawienie się niechcianej akceleracji, a także predykcji czy interpolacji. Sensor radził sobie bez zarzutów na materiałowych oraz plastikowych powierzchniach przy zachowaniu stabilnej wartości współczynnika LoD, który w tym modelu możemy dodatkowo regulować.

Mysz została wyposażona w 2 przyciski główne, 2 boczne umieszczone na lewym panelu, scroll oraz 2 obok rolki służące do zmiany DPI. Przyciski działają bez zarzutów. Jedynie te znajdujące się na bocznym panelu wymagają czasu, aby się oswoić z ich umiejscowieniem.

Software współpracujący z myszą zapewnia nam duża liczbę możliwych konfiguracji. Przy jego użyciu możemy oczywiście regulować DPI w przedziale od 100 do 5000, przy czym dostępne poziomy występują w odstępach co 100 jednostek. Sterowniki umożliwiają zaprogramowanie 5 przycisków i scrolla. Mamy również wgląd do statystyk obrazujących wykonane przez nas kliknięcia, przebyty myszą dystans itp. Dodatkowo mamy wpływ na ustalenie koloru podświetlenia, ustawienie wartości LoD, wprowadzenie makr czy stworzenie 5 profili użytkownika. Mnogość ustawień, którą zapewniają sterowniki do myszy Roccat Kone zasługuje na pochwałę.

TOP 10 myszy do CS:GO #8 – ZOWIE FK1 / FK2

Skrót FK oznacza nic innego jak inicjały najlepszego gracza Counter-Strike 1.6. Filip „Neo” Kubski w 2013 roku współpracował z ZOWIE przy tworzeniu myszy dedykowanej dla najbardziej wymagających graczy, co spowodowało bardzo szybki rozwój marki.

Współpraca z Filipem wpisuje się w jedną z największych zalet w polityce prowadzonej przez firmę. Jednym z decydujących czynników przed wprowadzeniem produktu na rynek jest uzyskanie aprobaty graczy. Takie podejście jest godne naśladowania i należy się za to solidny plus. Jeśli chodzi o cenę to model FK1 wypada podobnie jak w przypadku konkurencji z najwyższej półki. Za myszkę zapłacimy 260zł.

Mysz projektowana przy udziale Neo została oznaczona jako FK'14 i spotkała się z wyjątkowo ciepłym przyjęciem społeczności. Pomimo dobrego wrażenia znalazło się kilka uwag dotyczących sensora, wagi oraz wielkości, które odbiorcy zgłosili producentowi. Firma postanowiła rozwiązać tę kwestię w dość nietypowy sposób. Powstały wówczas dwie wersje, które zostały zróżnicowane pod względem wymiarów samej bryły, a przy tym pozostały identyczne w materii aspektów technicznych. Tym samym FK1stał się odrobinę większym, a co za tym idzie cięższym bratem modelu FK2.

Obie myszki mają symetryczną bryłę, przez co mogą z niej korzystać praworęczni oraz leworęczni. Mniej więcej po środku znajduje się wcięcie i zarazem najwęższy element całej konstrukcji. Pozwala ono na jeszcze lepszą stabilizację chwytu. Dzięki temu możemy pewniej objąć mysz przyciskając ją do dłoni. Podobnie jak w przypadku DeathAddera wybrzuszenie znajduje się w połowie długości urządzenia i to w tym miejscu znajduje się środek ciężkości. Dzięki temu możemy swobodnie wykonywać ruchy w każdym kierunku. Poza tym produkt ZOWIE charakteryzuje się również stosunkowo niskim profilem, przez co miejsca może być nieco zbyt mało. Mysz jest dość uniwersalna i dopasowuje się do użytkownika niezależnie od tego, który chwyt preferuje. Na wyposażeniu znalazło się również 8 przycisków, czyli 2 główne, scroll, po dwa na każdym z bocznych paneli oraz jeden do zmiany DPI znajdujący się pod spodem obok sensora.

Po wysłuchaniu licznych próśb ze strony społeczności ZOWIE zdecydowało się na wyposażenie myszy w sensor Pixart PMW3310DH. Obecnie zdecydowanie jest to jeden z najlepszych czujników, które znajdują się na rynku. Cechuje się on brakiem wszystkich efektów ubocznych, które potrafią uprzykrzyć życie graczom. Mowa tutaj o niechlubnej akceleracji, predykcji, interpolacji, o których wspominaliśmy już wcześniej. Sensor doskonale sprawdza się na różnych typach powierzchni. Dodatkowo producent stworzył możliwość skonfigurowania myszki pod kątem tworzywa, z którego wykonano naszą podkładkę. Sensor umożliwia ustawienie czułości na 4 poziomach DPI: 400, 800, 1600 oraz 3200. Mysz niestety nie posiada pakietu sterowników.  

TOP 10 myszy do CS:GO #7 – Logitech G303

Logitech od lat występował w roli potentata na e-sportowym podwórku. Myszy z aktualnej oferty producenta są bezpośrednimi spadkobiercami takiego klasyka jest model G5. Natomiast G303 stanowi jedną z pozycji na liście gryzoni najnowszej generacji, dedykowanych do rozmaitych typów gier. Jeśli bierzemy pod lupę szeroką ofertę Logitecha to najlepszą myszą do CS:GO jest właśnie model G303. Możecie zakupić ją już za 210zł. W dalszej części postaram się przybliżyć jej sylwetkę i udowodnić dlaczego postawiłem właśnie na ten model.

Miałem poważny problem z wyborem najlepszej myszy proponowanej przez Logitech. Wszystkie z nich są zbliżone pod względem specyfikacji, lecz znacznie różnią się pod względem kształtu. Według statystyk więcej profesjonalnych graczy korzysta z modelu G402s, lecz jej wymyślny szkielet sprawia, że jest dużo mniej uniwersalna. G303 zdaje się być najbardziej neutralnym wyborem. Według wytycznych producenta mysz skierowana jest dla graczy MOBA, lecz równie dobrze spisuje się jako mysz do CS:GO. Najlepszą rekomendacją jest fakt, że przez długi czas korzystał z niej GeT_RiGhT, czyli zawodnik niejednokrotnie ogłaszany najlepszym graczem na świecie.

Na pierwszy rzut oka można dostrzec niewielkie rozmiary myszy. W konsekwencji osoby posiadające większe dłonie miewają problemy z dostosowaniem się do niej. Ponadto na bocznych panelach według mnie jest nieco zbyt mało miejsca, żeby komfortowo trzymać tam palce bez nadmiernego kontaktu z podłożem. Charakterystycznym elementem jest wyjątkowo wąski tył pozwalający stabilnie oprzeć nadgarstek na podłożu. Ten element został zrównoważony przez rozszerzenie bryły w środkowej części, co pozwala na objęcie jej całą szerokością dłoni. Wyżej wymienione powinny zagwarantować nam pewny chwyt nawet pomimo zastosowania śliskiego tworzywa w tylnej części myszy. Dla równowagi z przodu wykorzystano chropowaty, antypoślizgowy materiał.

Mysz została wyposażona w 6 programowalnych przycisków. Poza dwoma głównymi, do naszej dyspozycji oddano dwa umieszczone na lewym panelu, jeden u nasady służący do zmiany DPI oraz scroll. Zagospodarowanie przestrzeni było w mojej ocenie kolejnym czynnikiem dzięki, któremu G303 przeważa ponad innymi modelami ze stajni Logitech. Boczne przyciski zostały umieszczone w klasycznym miejscu, czyli na lewym panelu. Według mnie jest to uniwersalne i wygodne rozwiązanie, którego nie ma co rewolucjonizować za pomocą różnych udziwnień.

Sensor PMW3366 jest z pewnością jednym z najlepszych czujników na rynku. Oferuje nam on od 200 DPI do aż 12000. W tak dużym przedziale z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Imponująca wartość 12000 DPI to jednak nic innego jak chwyt marketingowy, który ma przyciągnąć laików skuszonych parametrami przyprawiającymi o zawroty głowy. Uważam, że ustawianie czułości na wartość wyższą niż 2000 mija się z celem jeśli chcemy z powodzeniem konkurować na najwyższym poziomie. Osobiście polecałbym celować raczej w niższe wartości, a czułość dostosowałbym do swoich preferencji przy pomocy kalibracji sensitivity w ustawieniach CS:GO bądź systemu operacyjnego.

Sensor wyklucza pojawienie się niechcianej akceleracji, predykcji oraz interpolacji. Przy wyższych ustawieniach DPI możemy natknąć się na problem z przeskakiwaniem kursora, co stanowi kolejny powód do wybrania niższych wartości. Mysz współpracuje z różnymi typami podkładek , a także posiada wyjątkowo niski LoD. Dodatkowo urządzenie pracuje na stabilnym poziomie 1000Hz. Sterowniki oferują mnogość rozwiązań, od ustawień stricte wizualnych aż do szczegółowej kalibracji aspektów technicznych.

TOP 10 myszy do CS:GO #6 – SteelSeries Sensei RAW Rubberized

SteelSeries zdaje się od dłuższego czasu występować w roli potentata na rynku peryferiów o charakterze gamingowym. Firma ma w swojej ofercie nieśmiertelną podkładkę QcK, kilka przyzwoitych modelów klawiatur oraz słuchawek, a także to co w tym zestawieniu interesuje nas najbardziej. Na pierwszy ogień idzie bardzo prosta, lecz zabójczo skuteczna mysz, czyli SteelSeries Sensei w wydaniu RAW Rubberized. Mozna ją kupić już od 209zł.

Model RAW oznacza okrojoną wersję klasycznego Senseia. Jeśli macie ochotę to oczywiście możecie kupić rozszerzone edycje posiadające kilka dodatkowych bajerów. W tym zestawieniu jednak żadnych udziwnień nie będzie, my jesteśmy normalni. Sensei oznacza z japońskiego nauczyciel, mistrz. Prześledźmy zatem co skrywa w sobie ta mysz, aby uczynić was liderem w swojej profesji.

Na pierwszy rzut oka poza prostotą wykonania zwróciłem uwagę na szerokość tego gryzonia. Urządzenia proponowane przez konkurencje często bywają niezwykle smukłe. Sensei jest raczej stworzony dla osób o większych dłoniach. Przy jego projektowaniu zachowano symetrię, a także dostosowano jego konstrukcję do wszystkich rodzajów chwytów. Jednak ze względu na szerokość osoby o mniejszych dłoniach mogą mieć drobne kłopoty z uchwyceniem jej w komfortowy sposób. Po obu stronach umieszczone są po dwa dodatkowe przyciski. Może zdarzyć się tak, że będziemy zawadzać o nie podczas oswajania się z myszą. Według mnie nie ma co się frustrować na zapas, ponieważ dostosowanie się do nowych warunków jest wyłącznie kwestią czasu. Boczne panele są na tyle obszerne, żebyśmy byli w stanie bezproblemowo oprzeć na nich palce wykluczając szansę na missclick. Do mojego rankingu wybrałem wersję rubberized, która odnosi się do gumowej powłoki, którą pokryto wierzchnią warstwę myszy. Ma ona zapobiegać poceniu się dłoni oraz zapewnić pewniejszy chwyt.

W myszy zamontowano sensor laserowy Avago 9500 pracujący na czułości do 5670 DPI. Pełnię swoich możliwości odkrywa on na niższych ustawieniach DPI i właśnie na takich polecam testować mysz. Wówczas precyzja z jaką pracuje czujnik jest właściwie bez zarzutów. Przy wyższych ustawieniach DPI występują drobne problemy z akceleracją myszy, co może przełożyć się na utratę kontroli podczas gry. Sterowniki oferują szeroką gamę różnych opcji. Dostosować możemy m.in. DPI, makra, profile, polling rate czy podświetlenia. Jedynym minusem jest, że w przypadku ustawiania DPI możemy zdecydować się wyłącznie na wartości następujące po sobie co 90 jednostek. Oznacza to, że nie przystosujemy myszy do popularnych wśród profesjonalnych graczy ustawień 400 DPI. Prosta matematyka i odpowiednie dostosowanie czułości w grze pozwala jednak rozwiązać ten problem.

TOP 10 myszy do CS:GO #5 – Genesis GX75

Mysz polskiego producenta ma w sobie wszystko czego do szczęścia potrzebuje wytrawny łowca, a przy okazji łagodnie obejdzie się z naszym portfelem. W moim mniemaniu Genesis wyrasta na lidera wyposażenia dla graczy na niewygórowanym pułapie cenowym. W porównaniu do otrzymanej jakości GX75 kupimy dokładnie za 139zł. Przejdźmy jednak do meritum.

Mysz ma symetryczny kształt. Powinna dostosować się do każdego z możliwych rodzajów chwytów, aczkolwiek przez nieco większy rozmiar clawgripowcy mogą mieć niewielki problem z komfortowym ułożeniem dłoni. Górna część myszy pokryta jest gumowym materiałem, który zapobiega niepożądanemu przesuwaniu się dłoni. Boki wykonane zostały z plastiku i dodatkowo pokryte antypoślizgowymi wypustkami. Jedynym minusem przy doborze materiałów jest metalowy panel znajdujący się w tylnej części gryzonia. Ten aspekt odrobinę psuje dobre wrażenie wypracowane dzięki pozostałym zaletom. Metalowy element może wpłynąć na destabilizację naszego chwytu.

Jak to zwykle bywa w przypadku produktów firmy Genesis kabel został powleczony dodatkową warstwą materiału. Dzięki temu jest bardziej elastyczny oraz odporny na uszkodzenia mechaniczne. Przewód ma 190cm długości, więc możemy swobodnie manewrować myszą, bez obaw, że napotkamy opór.

Sensor optyczny Pixart PWM3310 gwarantuje maksymalną precyzję. Maksymalna wartość DPI wynosi 7200. W przedziale od najniższej wartości, czyli 400, znajdziemy wiele dostępnych poziomów, z których każdy znajdzie coś dla siebie. Mysz wyposażona została w niski współczynnik Lift-off distance czyli funkcję, która pozwala uniknąć niechcianego poruszania się kursora przy podnoszeniu. Ponadto urządzenie wykorzystuje specjalne przełączniki OMRON gwarantujące żywotność do 10 milionów kliknięć. Dodatkowo mamy możliwość wykorzystania 4 trybów podświetlenia w zależności od wybranego profilu.

Mysz posiada 6 dodatkowych przycisków, których rozmieszczenie nie przeszkadza podczas rozgrywki. Jeden z nich, przeznaczony został do szybkiej zmiany DPI, której możemy dokonać przy wykorzystaniu czterech uprzednio ustawionych konfiguracji. W przypadku pozostałych przycisków mamy pełną dowolność co do funkcji im przypisanych. Wszystko za sprawą dołączonego pakietu sterowników. Umożliwia nam on również zmianę szybkości raportowania od 125 do 1000Hz, a także ustawieniu dowolnej liczby makr oraz profili użytkownika.

Link do sklepu - https://gamedot.pl/sklep,komputery-peryferia-myszy-i-klawiatury-myszy-dla-graczy,mysz-dla-graczy-natec-genesis-gx75-7200dpi

TOP 10 myszy do CS:GO #4 – CM Storm Alcor

CM Storm Alcor to minimalizm w klasycznym wydaniu. Wygląda naprawdę niepozornie, lecz zapewniam, że w swoim przedziale cenowym nie ma sobie równych. Postaram się przybliżyć wszystkie cechy, które przemawiają na korzyść tej myszy. Zapewniam, że jest to stosunkowo niewielka inwestycja , ponieważ Alcor kosztuje zaledwie 149zł.

Propozycja CM Storm jest dedykowana dla graczy praworęcznych. W tym przypadku jest to jedyne ograniczenie. Jeśli już przeszło się tę wstępną selekcję, można być pewnym, że kształt dopasuje się do zwolenników wszystkich możliwych chwytów. Z tego, co zauważyłem to mysz delikatnie faworyzuje posiadaczy małych dłoni. Koszykarze oraz arm wrestlerzy będą musieli odrobinę się pogimnastykować celem dostosowania się do jej możliwości.

Producent zdecydował się na pokrycie większości powierzchni gumą. W tym przypadku praktycznie każdy element, który ma kontakt z dłonią został wykonany z tegoż tworzywa, co zapobiega ślizganiu się dłoni nawet przy wielogodzinnych zmaganiach. Wykończenia w postaci przycisków zostały oczywiście wykonane z plastiku. Designerzy Cooler Mastera naprawdę rozsądnie zarządzali przestrzenią przy tworzeniu tejże myszy. Boczne panele są wyjątkowo obszerne, a przyciski umieszczono w miejscach nie narażających nas na przypadkowe kliknięcie. Często w przypadku myszy zdarza się, że cały czas czujemy kciuk na krawędzi dodatkowych przycisków. Natomiast w tym przypadku palec swobodnie spoczywa w wolnej przestrzeni i nie zahacza o przycisk.

Alcor wyposażony został w optyczny sensor Avago 3090. Mysz pracuje na maksymalnej czułosci 4000 DPI. Może i wypada blado w zestawieniu z niektórymi popularnymi myszkami, które pod tym względem przewyższają ją trzykrotnie. Warto znać jednak umiar w tym szaleństwie i wziąć pod uwagę, że większość profesjonalnych graczy CS:GO ogranicza się do ustawienia DPI na poziomie 400. Tym samym możemy odrzucić ten czynnik przy wyborze idealnej myszy, bo kto może być bardziej kompetentny do udzielania sugestii na ten temat niż najlepsi wirtualni strzelcy? W przypadku DPI mamy do wyboru 4 poziomy. Lustrując wyposażenie Alcora odrobinę boli brak sterowników, które umożliwiłyby nam swobodną konfigurację wszystkich przycisków oraz rozmaitych dodatkowych funkcji. Przystępna cena powinna nam jednak w pełni wynagrodzić te drobne braki.

Link do sklepu - https://gamedot.pl/sklep,komputery-peryferia-myszy-i-klawiatury-myszy-dla-graczy,mysz-cm-storm-alcor-4000-dpi-optyczna-przewodowa

TOP 10 myszy do CS:GO #3 – ZOWIE EC1-A / EC2-A

ZOWIE stanowi obecnie ścisłą czołówkę jeśli chodzi o peryferia gamingowe. Najlepszą myszą do CS:GO w ofercie tej marki jest model EC. Podobnie jak w przypadku wersji FK, tutaj również zdecydowano się na dwa niejednorodne warianty. Obie wersje różnią się od siebie wielkością, przy czym jedynka jest większa, a dwójka mniejsza. ZOWIE EC1-A oraz EC2-A aktualnie są dostępne za 240zł.

Kwestia uniwersalności wobec różnych typów chwytów została rozwiązana poprzez wprowadzenie na rynek dwóch różnych wersji zależnie od wielkości urządzenia. Tym samym EC1-A jest dedykowana dla osób posiadających większe dłonie oraz preferujących palm grip. Natomiast EC2-A została stworzona z myślą o odbiorcach mających mniejsze dłonie oraz optujących za claw gripem lub finger tipem. Mierząc przy wybrzuszeniu na środku, mysz ma około 4 centymetrów wysokości. Dzięki temu zyskujemy sporo miejsca, aby swobodnie osadzić palce na bocznych panelach. Mysz została pokryta gumowym materiałem, więc dłoń dobrze przylega do jej powierzchni. Na wyposażeniu znalazło się 5 przycisków, co bardzo przypadło mi do gustu. Większa ilość z mojej perspektywy jest całkowicie zbędna.

EC podobnie jak wielu poprzedników została wyposażona w sensor Pixart PMW3310DH. Wyklucza on pojawienie się niechcianych zachowań. Sama mysz dysponuje również możliwością zmiany współczynnika LoD. W przypadku różnych typów powierzchni, z których wykonane są podkładki dostosowanie właściwych ustawień może nie być takie oczywiste. Być może będziemy musieli nieco poeksperymentować. Zanim znajdziemy idealną konfigurację. Maksymalne DPI wynosi 3200. Poza tą wartością mamy jeszcze do wyboru 3 inne (400, 800, 1600). Przełączamy się pomiędzy nimi przy użyciu przycisku znajdującego się pod spodem myszy. Od wybranej wartości DPI zależny jest również kolor podświetlenia, który aktualnie wykorzystujemy.

Jak widać wypowiadam się o tym gryzoniu w samych superlatywach. Dlaczego mysz ZOWIE nie jest najlepszą myszą do CS:GO? Jest to urządzenie typu plug and play. Co za tym idzie na wyposażeniu niestety nie znajdziemy żadnego oprogramowania wspomagającego działanie myszy. Zamiast tego otrzymaliśmy instrukcję, w której opisano wszystkie kombinacje przycisków pozwalające zmieniać poszczególne parametry. W konsekwencji liczba dostępnych funkcji jest znacznie uboższa niż w przypadku gryzoni posiadających rozbudowany software.Jednym to wystarczy, inni mogą być rozczarowani.

TOP 10 myszy do CS:GO #2 - SteelSeries Rival

Myślę, że nie rozminę się z prawdą jeśli uznam Rival za najpopularniejszą mysz wśród graczy CS:GO. Oczywiście taki stan rzeczy jest całkowicie uzasadniony, ponieważ Rival to urządzenie najwyższej klasy, które możecie zakupić już od 309 zł. Jeśli chcecie się przekonać dlaczego, to zapraszam do dalszej części tekstu.

Standardowo na początek weźmy pod lupę samą bryłę i jej ergonomię. Na powyższej fotografii w oczy rzuca się specyficzny profil myszy. Jest ona dedykowana dla graczy praworęcznych. Dodatkowo producent stworzył wyjątkowo dużo przestrzeni na lewym panelu, którą możemy przeznaczyć na palec mały oraz serdeczny. Bryła Rivala powinna przypaść do gustu przede wszystkim osobom preferującym palm grip oraz finger tip. Na uwagę zasługują boczne panele, które w całości zostały pokryte gumowym tworzywem zapewniające wyjątkowo pewny chwyt. Niestety wspomniany element został wykonany z materiału niezbyt odpornego na nadmierną eksploatację. Jeśli macie w zwyczaju mocno zaciskać dłoń na myszy, to musicie być przygotowani, że guma po jakimś czasie zacznie się wycierać. Na lewym panelu znalazły się dwa, stosunkowo duże, dodatkowe przyciski. Podczas testowania myszy ich rozmiar nie przeszkadzał mi w rozgrywce

Podobnie jak w przypadku kilku innych pozycji w rankingu, SteelSeries również postawiło na sensor Pixart PMW3310DH. Nie będę już po raz kolejny powielać tego co zostało kilkakrotnie stwierdzone. Pokrótce przypomnę tylko, że wyżej wspomniany sensor stanowi obecnie najlepsze rozwiązanie dostępne na rynku. Dodatkowo bez zarzutów sprawuje się zarówno na podkładkach materiałowych, jak i plastikowych czy aluminiowych. W przypadku DPI maksymalna wartość została ustalona na poziomie 6500. Można powiedzieć, że mamy tutaj pełną dowolność przy dopasowaniu konfiguracji, ponieważ dostępne poziomy czułości występują w odstępach co 50 jednostek. Sterowniki zawierają standardowy zakres funkcji.

Link do sklepu - https://gamedot.pl/sklep,komputery-peryferia-myszy-i-klawiatury-myszy-dla-graczy,mysz-steelseries-rival-300-black-6500dpi

TOP 10 myszy do CS:GO #1 - Mionix Avior SK

Na lokalnym podwórku zdominowanym przez Razer i SteelSeries, Mionix może jawić się jako egzotyczna propozycja. Zapewniam was jednak, że jest to produkt z najwyższej półki, który w pełni zasłużył na swoją pozycję. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że to właśnie na tych myszach brazylijskie SK Gaming zdobyło w tym roku tytuł mistrzów świata. Szwedzka marka przypuszcza właśnie ofensywę na polski rynek, więc macie możliwość zaopatrzyć się w pozycje z jej oferty zanim to będzie modne. Cena myszy wynosi 289zł.

Avior SK został zaprojektowany z myślą o wirtualnych strzelcach. Wśród zastępów gryzoni odrobinę faworyzujących palmgripowców jest to rodzynek, którego design dostosuje się do zwolenników każdego z dostępnych rodzajów chwytów. Kształt został wyprofilowany tak, aby dostosował się zarówno do posiadaczy mniejszych, jak i większych dłoni. Dodatkowym atutem jest symetryczna bryła za sprawą, której mysz może wkupić się w łaski osób praworęcznych oraz leworęcznych. Na uwagę zasługuję wykończenie powierzchni przy użyciu gumowego materiału zapobiegającego ślizganiu się dłoni. Mysz wyposażona jest aż w dziewięć przycisków - dwa podstawowe, dwa na górze, scroll oraz po dwa na każdym z bocznych paneli.

Sercem myszy jest wysokiej jakości sensor optyczny ADNS-3310. Zapewnia on maksymalną czułość na poziomie 7000 DPI. Ponadto mamy możliwość ustawienia 3 profili DPI. Czujnik wyklucza pojawienie się takich niepożądanych efektów jak akceleracja, predykcja oraz interpolacja. W przypadku testowania Aviora SK na pochwałę zasługuje rozbudowany software, który umożliwia szczegółową kalibrację myszy. Dzięki wbudowaniu w urządzenie 32 bitowego procesora ARM oraz 128kB pamięci wewnętrznej mamy możliwość zaprogramowania makr, profili użytkownika, a także przypisać funkcje do poszczególnych przycisków. Dodatkowo możemy ustawić odpowiadający nam poziom współczynnika LoD określający odległość myszy od podłoża, na której sensor jest zdolny wychwytywać nasze ruchy.

Link do sklepu - https://gamedot.pl/sklep,komputery-peryferia-myszy-i-klawiatury-myszy-dla-graczy,mysz-mionix-avior-sk-optyczna-przewodowa-dla-graczy