Gry stare ale jare #2 – Populous - Publicystyka

00
Filip 'Sirmann' Jankowski

Peter Molyneux, brytyjski mocarz wśród projektanów gier komputerowych, autor Dungeon KeeperaBlack & White oraz serii Fable, początki swojego fachu ukształtował już w swoim debiutanckim dziele – Populous (Ludne) z 1989 roku.

 

Przedstawiciel brytyjskiej szkoły gier komputerowych obrał temat, jakimi produkcje interaktywnej rozrywki się nie zajmowały – boską naturę. Przedtem gry same stanowiły rodzaj bóstwa – mogły do woli popędzać gracza, aby trafił na przeszkodę (Manic Miner); zrzucały mu na głowę te klocki, których się nie potrzebowało (Tetris); wreszcie miotały graczem, kiedy przy braku możliwości zapisu stanu gry wykruszały się przez błędy programistów (Montezuma's Revenge).

 

 

Populous to gracz stał się bogiem. Łatwiej kontroluje się sytuację na mapie, kiedy nie jest się pionkiem w grze, lecz decydentem. Stąd też nad mapą, która pojawia się w grze, można sprawować pełną kontrolę. Dbając o przychylną sobie ludność, gracz może wspomagać budowę przez nich domów i wyrównywać teren, co pomoże w automatycznym wznoszeniu zamków (ludzie w Populousie, jeśli wskaże się im miejsce na mapie, samodzielnie wznoszą budynki tworzące nowych obywateli). Fortece służą do tego, żeby wskazujący innym mieszkańcom drogę przywódca zmienił się w rycerza – jednostkę wyspecjalizowaną w walce.

 

Sama wojna toczy się właściwie w dwóch wymiarach. Na mapie walczą ze sobą kilkupikselowi ludzie, natomiast w niebiosach o przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę rywalizują dwaj bogowie-gracze. Ci ostatni, zużywając manę potrzebną do działania, mogą przekształcać teren, a także – co najatrakcyjniejsze – zsyłać na podpoiecznych swego alter ego plagi. Powódź, trzęsienie ziemi, a nawet Armageddon – to wszystko wywołuje ogromne zniszczenie w szeregach wroga.

 

 

Całość rozgrywa się w rzucie izometrycznym, z jak na owe czasy bardzo schludnym interfejsem. Gracz ma pod ręką wszystkie przyciski odpowiednie do działania, aczkolwiek instrukcja wiele nie wyjaśnia. Również bardzo umowna, komiksowa wręcz oprawa graficzna ma swój specyficzny urok – znak czasów.

 

Po dziele Molyneux właściwie rozpoczęła się moda na "gry w boga". Populous doczekał się dwóch sequeli. W drugiej części z podtytułem Trials of the Olympian Gods (Porachunki bogów Olimpii, 1991) rozbudowany został wachlarz boskich "interwencji". Trzecia część pod tytułem Populous: The Beginning (1999) umiejscowiła akcję gry w trójywmiarowym świecie. W roli przywódcy plemienia wystąpiła kobieta (czyżby Molyneux nawiązywał do kultu Wielkiej Matki?). W 2007 roku ukazał się remake pod nazwą Populous DS (2007). Wpływ całej serii jest widoczny choćby we wspomnianych Dungeon Keeperze oraz Black & White tego samego autora – specjalisty od boskości, choć według złośliwców – wcale nie boskiego.

)

W ubiegłym roku Molyneux przedstawił plany stworzenia remake'u Populousa pod nazwą Godus. Będzie on utrzymany w dość kreskówkowym stylu oryginału. Tymczasem warto sobie przypomnieć pierwowzór – genialne odkrycie końca lat 80.

 

Autor: Filip 'Sirmann' Jankowski

Weteran gier o II wojnie światowej, wieloletni redaktor artykułów o rozrywce elektronicznej na Wikipedii, retrogracz. Dla niego przygoda z konsolami skończyła się na PlayStation, co nie oznacza, że zamieszkuje w informatycznej pustelni. Chce za to z niej wyciągnąć zwolenników wysłania gier na Księżyc, albo przynajmniej ich samych tam wysłać. Miłośnik tego, co stare i na szczęście nie przestarzałe, oddany fan Europy Universalis.

O autorze
Filip 'Sirmann' JankowskiFilip 'Sirmann' Jankowski
317 5

Weteran gier o II wojnie światowej, wieloletni redaktor artykułów o rozrywce elektronicznej na Wikipedii, retrogracz. Miłośnik tego, co stare i na szczęście nie przestarzałe, oddany fan Europy Universalis.

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]