Dziś kierujemy kilka pytań do Piotra "Izaka" Skowyrskiego, streamera, komentatora CS: GO i … no właśnie, nadal widzisz siebie jako czynnego zawodnika w tejże grze, czy jednak przeszedłeś już w stan spoczynku?
Już w maju 2013 porzuciłem profesjonalne granie w CS:GO, żeby zająć się życiem prywatnym i rozwijaniem mojego malutkiego kanału na twitchu i umiejętności komentatorskich. Granie w drużynie pochłania bardzo dużo czasu, którego zwyczajnie mi brakowało. Nie chciałem tutaj stale zawodzić moją drużynę, nie mogąc sobie pozwolić na treningi 5 dni w tygodniu po 5-6 godzin. Refleks i pewne umiejętności jednak zostały i bardzo przydają mi się jako streamerowi.
Ale obecnie zajmujesz się zwłaszcza streamerką. Trzeba przyznać, że wbiłeś się nieco przebojem na naszego polskiego Twitcha i szybko zaskarbiłeś sobie przychylność widzów. Ostatnie zanotowane prze zemnie rekordy to wielkie jak na nasze warunki 5000 widzów na streamie. Czujesz się spełniony i uważasz, że swój cel osiągnąłeś, czy nadal chcesz więcej?
Tak naprawdę moja zasługa w ostatnich rekordach jest bardzo mała. Polska drużyna Virtus.pro wygrała mistrzostwa świata w CS:GO i więcej osób zainteresowało się ich meczami. Ja po prostu, komentując ich mecze, robię to co kocham i staram się to robić jak najlepiej! Niesamowity jest dla mnie fakt, że tyle ludzi przychodzi oglądać Virtusów z moim udziałem. Ciężko tutaj mówić o spełnieniu, skoro cały czas nie wierzę w to co widzę! A więcej chcę przede wszystkim od siebie – z każdego streamu staram się wyciągnąć wnioski i rozwijać się jako komentator i jako streamer. Zależy mi również na promowaniu nowego Counter-Strike’a w Polsce i pokazywaniu ludziom jaki olbrzymi potencjał tkwi w tej grze.
Uważasz, że Twoja przeszłość jako zawodnika pomogła Ci w rozwoju Twojego kanału?
Myślę, że moja zawodnicza przeszłość miała spory wpływ na rozwój kanału. Dzięki temu mogłem zagwarantować widzom podwójne spojrzenie na każde spotkanie – z jednej strony pokazując sportowe emocje, a z drugiej analizując szczegółowo przebieg spotkania, tłumacząc widowni dlaczego pewne decyzje podejmowali gracze.
Z tego co wspominałeś, liczba twoich widzów od kiedy wygrałeś konkurs „Ja,Rock” i trafiłeś niejako pod skrzydła Remigiusza „Rocka” Maciaszka, wzrosła około trzykrotnie. Spodziewałeś się takiego „boom” na twoją osobę?
Od samych początków istnienia mojego kanału starałem się drobnymi kroczkami iść do przodu i nigdy nie zwalniać. Myślę, że to co się dzieje teraz to pewnego rodzaju owoc ciężkiej pracy i wielu godzin poświęconych na streamowanie. Czasami jednak te kroczki były dużo większe jak dołączenie do ekipy streamerów Ja,Rock. To znacznie przyspieszyło rozwój mojego kanału i moja widownia podskoczyła 2-3 krotnie. I cały czas jestem zszokowany ilością ludzi na streamach.
Wolisz grać czy komentować mecze innych?
Tak naprawdę wszystko zależy od dnia, ale komentowanie meczów Virtus.pro to ostatnio moje ulubione zajęcie na streamie :)
Myślisz, że jest jeszcze miejsce na naszej scenie streamingowej dla dopiero zaczynających streamerow i streamerek?
Myślę, że jak najbardziej tak! Twitch mimo, że jest już w środowisku graczy bardzo znany, to jednak nie dotarł do choćby 50% grających w Polsce osób! I myślę, że coraz więcej osób będzie na twitcha wpadać. Trzeba jednak pamiętać, że do swojego kanału trzeba się bardzo przykładać dbając o zaplecze techniczne i wartości merytoryczne każdej audycji. Jeżeli ma się dobry pomysł to ludzie przyjdą – tak działa internet :)
Jeszcze stosunkowo niedawno grałeś pod banderą drużyny Inet Koxx, podwalin istniejącego teraz Inshock`u. Jak wspominasz grę w tym teamie? Myślisz, że teraz doświadczeni Furlan, Easy i Saju wraz we „świerzakami”, Smokerem i REDem, mogą zamieszać na polskiej scenie CS: GO w nowych barwach?
Zawsze będę miło wspominał czasy wspólnej gry z koxami. Znam ich już tak długo i spędziłem z nimi tyle czasu, że traktuję ich jak naprawdę dobrych kumpli. Patryk ‘easy’ Dzięcioł wie dokładnie jak prowadzić drużynę, żeby osiągać sukcesy, także nie boję się o ich wyniki w najbliższej przyszłości.
Obecnie scena CS: GO zachwyca się naszym polskim składem, Virtus.Pro. Chłopacy po wielkim zwycięstwie na Katowickim IEMie złapali wiatr w żagle i twardo idą dalej. Co Twoim zdaniem stoi za ich sukcesem?
Poświęcili setki godzin na trening w nowym składzie i teraz zbierają plony. Na pewno wykorzystali fakt, że przed IEM nie byli stawiani w gronie ścisłych faworytów do zwycięstwa turnieju i inne drużyny nie spodziewały się tak dobrze grających Polaków. Były przygotowane na stare Virtus.pro – drużynę polegającą głównie na strzelaniu, a nie na taktykach. Teraz jednak wszystko się zmieniło. Neo i spółka grają bardzo zespołowo, a jednocześnie szybko i dynamicznie. Narzucają swoje tempo gry i rywale nieraz zwyczajnie nie są w stanie nadążyć. To przyniosło tak dobre rezultaty.
Myślisz, że sukcesy Virtus.Pro spowodują powstanie kolejnych drużyn CS: GO w Polsce, które będą chciały dorównać naszym mistrzom?
Na pewno w ostatnim czasie coraz więcej graczy w Polsce i na świecie jest zainteresowanych graniem w CS:GO. Widzę również po moich streamach, że większa grupa ludzi przychodzi oglądać mecze Virtusów. Patrząc na sukcesy Polaków myślę, że niejeden z nas chciałby kiedyś zagrać w finale o 100tys dolarów w turnieju Counter-Strike’a. Trzeba w to mocno wierzyć i dużo trenować, a kiedyś być może zobaczymy nowych polskich mistrzów.
Na zakończenie, masz jakieś złote rady dla tych, którzy chcą osiągnąć umiejętności podobne do twoich w Csa?
W Counter-Strike’u jest podobnie jak w sporcie – żeby osiągać sukcesy trzeba dużo trenować. I do takiego treningu dołączcie podglądanie najlepszych zawodników na świecie – od nich nauczycie się najwięcej. Oglądajcie ich mecze, śledźcie każdy ich ruch i zachowania w różnych sytuacjach i starajcie się to powtarzać na swoich meczach. Z czasem poczujecie się jak prawdziwi progamerzy :)
Rozmawiał: Bartek "Królik" Królikowski
Na koniec prezentujemy jeden z ostatnich meczów Virtus.Pro komentowany przez Izaka
17 Komentarzy
Casterka Izaka jest z.......a Żeby nie było - ta Prawusa i Morgena również mi pasuje, szczególnie gdy pojawiają się emocje.
Morgen, wcześniej był jeszcze bardziej błyskotliwy w swoim komentarzu ;)
@Harhan:
Mi pasuje cała trójka. Każdy z nich daje radę.
@Raijn:
Tylko, że Prawus ma jakieś 20x mniej widzów niż Izak :)
No i?
Fajny wywiad z Izakiem
Przeczytales caly ? ;)))))
@Sokool:
No pewnie :) BTW. W Katowicach jak był turniej w CS:GO to aż nie mogłem odejść do komputera takie emocje :)
@{=V.S.F=}_Martino:
Ale CS:GO na IEM komentowali Morgen z Prawusem. :P
@Raijn:
Ale to pisałem tak BTW. :)
Zgadzam się z kolegą niżej, Maciej "Morgen" Żuchowski wymiata, - Szpakowski się chowa ;)
ale Gmoch mógłby rysować ;)
@{=V.S.F=}_Martino:
Albo Python. :D
@Raijn:
Python by wszystko Gmochowi zmazał i powiedział, że to jest źle :D
Dobra robota Królik ! Tak jak Cię uczyłem :)
Nie żebym nie przepadał za casterką Izaaaka... ale u mnie na pierwszym miejscu w Polsce jest Morgen :P
Spoko koleś, a zarazem dobry komentator :)