Mogło by się wydawać, że po Fallout 2 następuje Fallout 3 i tak powinno być. Jednak dawno, dawno temu, za siedmioma monitorami, jeszcze w czasach istnienia Interplay... Pracowano nad izometrycznem sequelem Fallouta 2 o nietypowej "ksywce" Van Buren. Projekt został porzucony, zabawki wykupiła Bethesda i o całej sprawie zapomniano, a światło dzienne ujrzał Fallout 3, przypominający bardziej FPS niż swoich poprzedników.
Aż do teraz. Okazuje się, że nazwa Van Buren została zarezerwowana przez inXile. No, nie przez inXile dosłownie, a przez Roxy Friday. Jednak to właśnie RF, będące przykrywką studia, stało za rezerwacją Torment: Tides of Numenera (gra zapowiedziana na rok 2015) - związek jest dosyć oczywisty.
InXile to studio odpowiedzialne za tytuł Wasteland 2. Dla niezorientowanych - niektórzy pokusili się o nazwanie gry następcą Fallouta. Mało tego, w skład ekipy wchodzą byli członkowie Interplay, między innymi Brian Fargo. Ciekawość dodatkowo rozbudza wpomnienie przez inXile o chęci pracy nad nowym projektem interesującego i długo oczekiwanego RPG.
Dodajmy to wszystko do siebie. Przypomnijmy sobie sukces Wasteland 2 oraz chęci Bethesdy do wciągania nowych twórców do uniwersum Fallout (tak, jak w przypadku New Vegas i studia Obsidian). Czy to nie brzmi, jakbyśmy mieli dostać do rąk izometrycznego Fallouta prosto od inXile? Kto wie, może zespół ma nawet dostęp do oryginalnych pomysłów i materiałów z Van Buren?
Może to i plotka, ale czyż nie jest obiecująca? Aż ślinka cieknie!
źródło: vg24/7
1 Komentarz
Oj oj, po słabej 3'ce, gdzie trzymały mnie tylko pękające czaszki - ma się ochotę na starego Fallouta czy Jagged Aliance(2) :3