Tak naprawdę o Battlefield 5: Armageddon pisano już w 2014 roku. W tamtym czasie w serwisie IMDB.com odnaleziono tajemniczy listing z datą premiery (obstawiano... wrzesień 2018 roku). Wtedy to również pogrzebano wszelkie nadzieję na powrót do tego, co lubiane – czytaj realiów związanych z II wojną światową. Do projektu jest przypisany kompozytor Steve Jablonsky...
I tak debiutujący ponoć 23 listopada przyszłego roku Armageddon nadal stawia raczej na konflikt rozgrywający się w niedalekiej przyszłości – tag „Sci-Fi”. Teraz dodatkowo dodajemy kwestię zaproponowanego środowiska. Albowiem w krótkiej notce wspomina się o żołnierzu (urodził się w małym miasteczku), który walczy o Japonię – może chodzi o niepodległość tego kraju. Równie dobrze może przypadać nam rola agresora. Wspomina się o chęci powrotu do domu - do rodziny i przyjaciół.
Rzecz jasna całość jest jeszcze dość enigmatyczna. Tak, to nadal plotka – czekamy na oficjalną informację prasową. Pozwolę sobie przypomnieć, że BF5 zadebiutuje w następnym roku podatkowym, czyli w okresie 1 kwietnia 2016 - 31 marca 2017 roku.
Źródło: Gamingbolt
0 Komentarzy