Test myszki Corsair M75 Wireless - Test

01
TommyLee

Corsair M75 Wireless w większości bazuje na M75 Air. Jest to propozycja dla amatorów FPS-ów, ale oczywiście spokojnie mogą po nią się sięgnąć inni gracze. Głównym atutem tego modelu ma być możliwość jego adaptacji dla użytkowników prawo i lewo ręcznych, dzięki wymienialnym przyciskom bocznym.

Wykonanie M75 Wireless

M75 Wireless dzieli sporo cech wspólnych z modelem Air, jak choćby proste, minimalistyczne wzornictwo. Obie wykonano z wysokiej jakości tworzywa sztucznego o matowej fakturze. Dzielą identyczny kształt i wymiary: 128 x 42 x 65 mm. Wireless jest jednak cięższa od Air – mówimy o różnicy 89g vs. 60g.

Corsair M75 Wireless

Na obudowie myszki zobaczymy podświetlane logo Corsair. Na górnych krawędziach oraz od spodu mamy dodatkowy akcent RGB, który nie był obecny w M75 Air. Od spodu zobaczymy przełącznik DPI, także nieobecny w modelu Air. Obok niego wkomponowano przełącznik zasilania, służący też do wyboru typu łączności. Do tego mamy trzy ślizgacze z materiału PFTE.

Corsair M75 Wireless

M75 Wireless łącznie wyposażono w pięć przycisków: prawy i lewy, rolka, dwa mniejsze na lewym lub prawym boku. Podmiana przycisków z jednej na drugą stronę nie będzie trudna. Naciskamy wewnętrzne krawędzie przycisków, aby je wysunąć. W ich miejsce wkładamy osłony i powtarzamy procedurę z prawej strony. Elementy mocowane są magnetycznie.

Corsair M75 Wireless

Tym sposobem po M75 Wireless mogą sięgnąć prawo i leworęczni użytkownicy a wszystko to dzięki symetrycznej konstrukcji. Przyciski boczne wygodnie spoczywają pod kciukiem. Matowa tekstura tworzywa zapewnia pewny chwyt. Obudowa myszek jest stosunkowo długa z nisko osadzonym grzbietem, co sprawia, że optymalny styl chwytu to palm grip.

Corsair M75 Wireless

W pakiecie, prócz myszy, znajdziemy przewód USB-C w oplocie, nadajnik USB, cztery zaślepki-przyciski boczne oraz dokumentację i przezroczystą naklejkę Corsair. Pod myszką producent przewidział odpowiednie gniazdo do przechowywania dongla USB.

Parametry Corsair M75 Wireless

W kwestii łączności z komputerem gryzoń parujemy przez Bluetooth 4.0, transmisję 2.4GHz (wymagany dongle USB) oraz tradycyjnie po kablu. To, w jakim trybie pracuje mysz informuje logo Corsair na grzebiecie. Przełączanie między trybami łączności wykonujemy przyduszając na dłużej przycisk on/off, co jest mało intuicyjne. Nie jesteśmy też fanami umiejscowienia przełącznika DPI pod myszką.

Pod głównym przyciskiem lewym i prawym ukrywają się przełączniki optyczne Quickstrike – zastosowane już w modelu Air. Zapewniają precyzyjny i wyraźny klik, a do tego nie są zbyt głośne. Cechuje go wyraźny opór podczas nawigacji w grze lub systemie operacyjnym. Złego słowa nie można też powiedzieć o dwóch przyciskach pod kciukiem.

We wnętrzu myszki ukrywa się sensor Marksman o rozdzielczość do 26000 DPI. Użyto go także w modelu Air oraz przewodowej wersji M75. Myszka opuszcza fabrykę z sześcioma poziomami (stage i osobny profil snajper) rozdzielczości sensora. Zdefiniowane wartości wynoszą od 200 do 3200 DPI. Ich modyfikację wykonujemy z poziomu programu iCUE. Do przełączania DPI podczas grania służy przycisk pod myszką, co również wydaje się dziwnym wyborem po stronie inżynierów Corsaira.

Corsair M75 Wireless

Zarówno po kablu jak i łączności bezprzewodowej 2.4 GHz raportowanie maksymalnie wynosi 2000 Hz. Przechodząc na Bluetooth idziemy na kompromis w postaci 1000 Hz. Ciekawostką jest, że tańsza przewodowa wersja myszy M75 (uzbrojona w ten sam sensor) oferuje raportowanie rzędu 8000 Hz (hyper-polling).

Corsair M75 Wireless

Według producenta używając łączności 2.4GHz czas pracy na baterii przy włączonym RGB wynosi 65 godzin a wyłączonym nieco ponad 100h. Przejście na Bluetooth ma analogicznie zapewnić 120 i 210 godzin. W porównaniu do Corsair M75 Air to spory postęp. Podczas tygodniowego testu, gdzie była ona w użyciu po kilka godzin dziennie, nie trzeba było ładować wersji Wireless. Wskaźnik baterii pokazywał, że do dyspozycji jest jeszcze połowa pojemności. Przeważnie korzystamy z łączności 2.4GHz bez włączonego RGB

Oprogramowanie Corsair iCUE

Oprogramowanie iCUE to niezbędne narzędzie w przypadku konfiguracji przycisków lub dostosowania innych parametrów myszy. Software dostępny jest dla Microsoft Windows oraz konkurencyjnego mac OS. Nie ma wersji dla systemu Linux.

Corsair M75 Wireless

W programie mamy kilka zakładek, m.in. Karty „Key Assignments” (konfiguracja przechowywana w oprogramowaniu) i „Hardware Key Assignments” (przechowywana w pamięci myszy) pozwalają dostosować prawy przycisk myszy oraz dwa przyciski kciuka. Opcji jest sporo: uruchamianie programów, kontrola multimediów, zapis makr itd.

Corsair M75 Wireless

Chcąc aktywować przyciski po prawej stronie trzeba włączyć Tryb Leworęczny w zakładce „Ustawienia Urządzenia” (ostatnia pozycja). Modyfikacja RGB także dzieli się na zapis w pamięci myszy (Hardware Lighting) i lokalnie w oprogramowaniu (Light Effects). Możemy dostosować oświetlenie dla dwóch osobnych stref RGB. Niestety nie da się ustawić np. efektu tęczy dla logo i stałego koloru dla dolnej części. Ze względu na baterię wolimy wyłączać podświetlanie, które i tak cały czas znajduje się pod dłonią.

Mamy też zakładkę DPI oraz osobną służącą do kalibracji sensora względem podkładki (Surface Settings). Na koniec zobaczymy jeszcze wspomniane Ustawienia Urządzenia. Znajdziemy tu możliwość aktualizacji firmware, ustawienie czasu przejścia w uśpienie (domyślnie 15 min) oraz kilka innych opcji.

Podsumowanie

Corsair M75 Wireless wyceniono na 569 zł. Tym samym jest tańsza od M75 Air, która bazuje na tych samych podzespołach, ale ma nieco mniej funkcji. Tutaj jedyną przewagą modelu Air jest waga wynosząca zaledwie 60g, co podczas grania czuć. Lżejsza od Wireless jest też zwykła M75, bo waży 74g i uwierzcie wzięci gracze poczują tę różnicę. Ogólnie w codziennym użytkowaniu bezprzewodowa M75 sprawdza się bardzo dobrze. 

Reasumując tanio nie jest, ale w przypadku Corsair to norma – amerykańska marka zdążyła nas do tego przyzwyczaić. Widzimy wyraźny postęp w myśli technicznej i jeśli szukacie bezprzewodowej myszy, nie przejmując się przy okazji ceną, to warto rozważyć Corsair M75 Wireless. Jeśli po prostu potrzebujecie dobrej myszy do grania i pracy oraz nie koniecznie zależy Wam na łączności bezprzewodowej to wybierzcie Corsair M75. Zaoszczędzicie tak 170 zł.

ocena

 

  • Plusy
  • Symetryczna budowa
  • Świetny sensor na pokładzie
  • Spora dowolność w konfiguracji
  • Wykonanie i użytkowanie myszy
  • Minusy
  • Przełącznik DPI pod myszą
  • Wybór łączności mało intuicyjny
  • Prawie 200 zł przebitki w stosunku do "zwykłej" M75
O autorze
TommyLeeTommyLee
1626 0

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]