Top Tunes #8 - The Vanishing of Ethan Carter - Publicystyka

00
Artur "Laska Gaming" Loska

W poprzednich odsłonach cyklu skupiliśmy się głównie na grach rpg, gdzie ścieżka dźwiękowa jest głównym elementem budującym klimat, a ten jak wiemy jest kluczowy w tego typu produkcjach. Jednak jest gatunek, w którym dobry soundtrack jest wręcz wymagany do sukcesu. Gry przygodowe bazują na świetnie napisanej fabule oraz atmosferze. A nic tak jej nie buduje, jak dobry podkład muzyczny. Nie inaczej jest w opisywanym tytule.

 

 

Valley Of The Blinding Mist

The Vanishing of Ethan Carter jest grą wyjątkową. Wymykającą się schematom produkcją, już od pierwszych chwil ujmującą nas swoją atmosferą. Samo chodzenie po lokacji, na której przyjdzie nam rozwiązywać zagadkę zaginięcia chłopca, jest przyjemnością samą w sobie. Rzadko kiedy udaje się w grze stworzyć miejsce z jednej strony magiczne, a z drugiej skrywające mroczną tajemnicę. Oczywiście taki efekt został uzyskany poprzez wykreowanie niesamowitej grafiki oraz podbudowaniem jej porządną linią fabularną, jednak bez odpowiedniej muzyki miejsce to utraciło by swój czar

 

Forgetful Forest

Na szczęście pod względem muzyki produkcja broni się wyśmienicie. Dźwięki, które płyną z głośników podczas rozgrywki może nie zapadną wam w pamięć na wiele miesięcy, jednak spełniają swoją rolę idealnie. Wypełniają niemałą przestrzeń Red Creek Valley sprawiając, że każdy zakątek jest wyjątkowy. Przechadzka po lesie, zwiedzanie ruin domu nadgryzionych zębem czasu, czy unikanie przenikliwego wzroku istoty z kopalni – wszystko zostało pięknie udekorowane muzyką. Nie jest ona nachalna, nie próbuje też na siłę wymusić odpowiedniego klimatu. Trwa przy nas cały czas, w tle delikatnie snując swoje melodie. Lecz komu się wydaje że można było by się bez niej obyć jest w wielkim błędzie.

 

 

Lonely Planet

To właśnie muzyka sprawia że atmosfera, którą wykreowali panowie z The Astronauts dosłownie nie pozwala nam oderwać się od monitora. Praktycznie zostaniemy pochłonięci przez tajemnicę kryjącą się za zniknięciem, a dolinę opuścimy dopiero po jej rozwiązaniu. Lecz jest w niej też coś innego. Za łagodnymi dźwiękami skrzypiec, delikatnymi ambientami czy niepokojącymi motywami klawiszowymi czai się nostalgia i smutek. Lokacja, pomimo swojego malowniczego pejzażu jest zupełnie pusta. Nie spotkamy tutaj nikogo, żadnego żywego ducha. Tylko ruiny, opuszczone budynki czy rdzewiejące składy pociągowe. Po mieszkańcach pozostały tylko pożółkłe kartki z notatników i zniszczone meble. I tę tęsknotę za przeszłością czuć idealnie w każdej nucie. Cały soundtrack jest nią przepełniony sprawiając, że nie jest  lekkim przeżyciem. Szczególnie gdy słuchając go, przypominam sobie tragiczne wydarzenia, których byłem świadkiem w Red Creek Valley.

 

 

The Last Walk

Jeśli lubujecie się w klimatach, które opisałem powyżej to nie pozostaje wam nic innego jak sięgnięcie po The Vanishing of Ethan Carter. Byłem szczerze zaskoczony, że ekipa odpowiedzialna wcześniej za pełne testosteronu fps-y będzie potrafiła stworzyć coś tak unikatowego. Jednak by w pełni docenić muzykę trzeba najpierw zagrać w tę produkcję. W kontekście wydarzeń, których będziemy świadkami w grze, nabierze ona nowego, głębszego znaczenia. Potem najlepiej się nią cieszyć w chłodne, jesienne wieczory ze szklaneczką czegoś „dobrego”. Mogę zagwarantować że w niejednym z was taki seans obudzi pewną tęsknotę za czymś utraconym.

 

O autorze
Artur "Laska Gaming" LoskaArtur "Laska Gaming" Loska
104 2

Od zawsze i na zawsze w związku z pecetem. Wskazuje i kilka od wielu lat doceniając każdą nutę wydobywającą się z cyfrowego świata. Youtuber pasjonujący się sceną indie, uwielbiający długie wieczory z dobrym piwem i jeszcze lepszą grą na ekranie.

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]