Gry stare ale jare #25 – Początki serii FIFA - Publicystyka

00
Filip 'Sirmann' Jankowski

Wielomilionowa sprzedaż. Fotorealistyczna oprawa graficzna. Pełna kontrola nad wyczynami piłkarzy. Taka jest obecnie doskonale nam wszystkim znana seria gier piłkarskich FIFA. Produkt studia EA Canada, sprzedawany pod marką EA Sports, dzieli i rządzi w swoim gatunku, rozpalając wyobraźnię milionów fanów dyscypliny sportowej o rozległej historii.

 

Ale kiedyś było inaczej. Na początku lat 90. mieliśmy do czynienia z bardziej pluralistyczną sytuacją na rynku gier piłkarskich. Rynek zalany był tego typu produkcjami, z których największą popularność zdobyły sobie dwie kluczowe serie brytyjskie: Kick Off autorstwa Dino Diniego oraz Sensible Soccer, wyrosła z trzewi niezwykle zasłużonego studia Sensible Software.

 

Logo EA Canada

 

W 1991 roku w wyniku zakupu kanadyjskiego dewelopera Distinctive Software powstało studio EA Canada, które miało później odegrać znaczącą rolę na rynku gier sportowych. Nie oszukujmy się co prawda – największą uwagę przywiązywało do symulowania hokeja na lodzie, narodowej dyscypliny sportowej Kanadyjczyków i jednej z popularniejszych wśród Amerykanów.

 

Toteż to nie EA Canada początkowo miało odpowiadać za produkcję planowanej gry piłkarskiej. Electronic Arts, wówczas jeszcze średni gracz branżowy, planowało zaatakowanie podium twórców komputerowego futbolu. W tym celu wytwórnia podjęła decyzję o zakupie licencji organizacji FIFA. Marka oficjalnej gry sportowej od razu miała przyciągnąć publiczność. Prace nad grą FIFA International Soccer powierzono studiu Extended Play Productions podległemu EA Canada.

 

FIFA International Soccer (1993)

 

Jak prezentowała się pierwsza odsłona późniejszej franczyzy? Jak na owe czasy solidnie. Sporo różniła się swym stylem od Sensible Soccer, nastawionej na małpią zręczność i arkadową mechanikę. FIFA International Soccer była przede wszystkim wolniejsza od konkurenta, a także bardziej dopieszczona w kwestii audiowizualnej. W widoku izometrycznym oglądało się sprawnie wykonane sprite'y zarówno piłkarzy, jak i wiwatujących kibiców, którzy dopingowali gracza przyśpiewkami, buczeli w przypadku faulu i reagowali entuzjastycznie na bramkę (jakkolwiek ścieżki z głosami kibiców jakby się rwały).

 

Jednak sama mechanika tak dobra już nie była. Opcje taktyczne ograniczały się do wyboru wybranej formacji. Można było grać zresztą tylko jedną z 32 reprezentacji narodowych. Zastosowanie mało realistycznego modelu rozgrywki miewało czasem kuriozalne efekty – wystarczyło stanąć w odpowiedniej odległości przed piłkarzem przeciwnika, żeby po wykopie tegoż odebrać mu piłkę i ruszyć na bramkę. Szczególnie łatwo działało to w przypadku bramkarzy, którzy piłkę zawsze wykopywali w ten sam sposób.

 

FIFA Soccer 95 (1994)

 

Druga odsłona serii pod tytułem FIFA Soccer 95 (1994) przyniosła kluczowe zmiany, jakkolwiek nie w silniku gry (twórcy pozostali przy rzucie izometrycznym), ale w oferowanych opcjach. Liczba oferowanych drużyn wzrosła do około dwustu, uwzględniając nie tylko reprezentacje narodowe, ale również drużyny z ośmiu lig: angielskiej, francuskiej, hiszpańskiej, włoskiej, holenderskiej, niemieckiej, amerykańskiej i brazylijskiej. W związku z tym do wyboru graczy oddano nowe tryby gry, a także poprawiono uciążliwe sterowanie z pierwowzoru.

 

FIFA Soccer 96 (1995)

 

Prawdziwe zmiany nadeszły jednak wraz z pojawieniem się zrealizowanej już przez EA Canada Fify Soccer 96 (1995), która stanęła jedną stopą na lądzie grafiki trójwymiarowej, oferując namiastkę 3D w postaci silnika Virtual Stadium. Druga stopa pozostała jednak na terytorium dwóch wymiarów – zawodnicy, dość nieporadnie animowani, okazywali się zwykłymi sprite'ami. Wreszcie jednak możliwa stała się zmiana ujęć kamery, a mikre stadiony z International Soccer dopiero teraz nabrały właściwego rozmiaru. Tym samym FIFA Soccer 96 stała się pierwszą trójwymiarową grą piłkarską, wyprzedzając bardziej realistyczną Actua Soccer, która była wówczas jej śmiertelnym konkurentem. Ale chyba najbardziej przełomowa dla fana okazała się obecność na liście płac angielskiego komentatora Johna Motsona, który aż do 2004 roku zagrzewał do boju (lub – jak chcą niektórzy – zamęczał) graczy także w Polsce.

 

FIFA 97 (1996)

 

Rok 1996 przyniósł nowe nazewnictwo – twórcy uznali markę za na tyle popularną, żeby możliwe stało się usunięcie "Soccer" w tytule – sama "FIFA" sugerowała już COŚ! I rzeczywiście, tym CZYMŚ okazała się FIFA 97, w której w końcu wprowadzono trójwymiarowych piłkarzy, a w tworzeniu animacji do nich pomógł sławny wówczas piłkarz David Ginola. Ale przede wszystkim liczył się magiczny ekran Indoor/Outdoor, w którym się wybierało, czy gracz chce rozegrać mecz na boisku, czy też... na hali. Na tej ostatniej obowiązywały inne zasady niż normalnie, ale też panowała inna atmosfera. Ci, którzy rozgrywali mecze podczas zajęć WF-u lub oglądali imprezy związane z halową piłką nożną, wiedzą o czym mówię.

 

W 1997 roku pojawiła się FIFA 98: Road to World Cup, która właściwie stanowi kwintesencję rozwoju serii w latach 90. Nieco bardziej rozbudowane opcje taktyczne, nowe sztuczki techniczne możliwe do wykonania, jeszcze raz możliwy wybór między nieśmiertelną halą a konwencjonalnym boiskiem, a nawet możliwość gry za pomocą myszy (które później przy okazji Fify 09 usiłowano sprzedać jako rewolucyjną nowość, lecz to już właśnie było w Fifie 98) – to zdecydowało o niesamowicie dobrym przyjęciu tej niezwykle innowacyjnej gry.

 

World Cup 98 (1998)

 

Nie sposób również nie wspomnieć o pierwszej grze Electronic Arts biorącej za temat mistrzostwa świata. World Cup 98 (1998) wyróżnia się szczególnie możliwością rozgrywania meczów z dawnych lat w trybie "retro", w którym najwcześniejsze spotkania związane z mistrzostwami świata przedstawione były w sepii, dopiero potem rozgrywka zaś zyskiwała kolorytu. Jest to też odsłona o tyle istotna, że wprowadziła rozbudowane opcje taktyczne, w tym możliwość zastosowania pułapki ofsajdowej oraz ustalania stopnia agresywności drużyny ba boisku. Dobrze zaplanowana taktyka mogła przyczynić się do zwycięstwa!

 

Począwszy od Fify 99 (1998) można mówić o stopniowej komercjalizacji serii. Zniknęły uwielbiane przez graczy hale, w zamian za to pojawiła się rozbudowana baza licencjonowanych drużyn piłkarskich (było w Fifie 99 łącznie 250 klubów, a także 42 reprezentacje narodowe), które same w sobie miały stanowić o potędze projektu autorstwa EA Canada. Rzeczywiście, żadna gra piłkarska na rynku nie mogła się tym pochwalić. Poprawiona została również oprawa graficzna, nareszcie zyskująca pewną płynność, a w ramach gry można było spotkać już zróżnicowanych wzrostem piłkarzy, co zapoczątkowało drogę ku personalizacji zawodników). Jeśli wziąć pod uwagę dogorywającą konkurencję spod znaku Sensible Soccer 98 Actua Soccer 3, to FIFA 99 była niedościgniona pod względem grywalności.

 

 FiFA 99 (1998)

 

Ukoronowaniem pozycji Electronic Arts na boisku gier piłkarskich stała się FIFA 2000 (1999). O ile nie wniosła ona znaczących zmian – złośliwie można powiedzieć, że jedyną było dodanie amerykańskiej Major Soccer League w celu zarażenia Amerykanów idą sportu z niejajowatą piłką – to zebrała bardzo dobre recenzje. Ale potem cykl miał przeżyć niemal dekadę załamania, związaną z pojawieniem się więcej niż solidnej konkurencji spod znaku japońskiej serii Pro Evolution Soccer, która sama obecnie zdaje się gdzieś gubić.

 

Ale to już zupełnie inna historia.

O autorze
Filip 'Sirmann' JankowskiFilip 'Sirmann' Jankowski
317 5

Weteran gier o II wojnie światowej, wieloletni redaktor artykułów o rozrywce elektronicznej na Wikipedii, retrogracz. Miłośnik tego, co stare i na szczęście nie przestarzałe, oddany fan Europy Universalis.

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]