Gry stare ale jare #21 – Resident Evil - Publicystyka

00
Filip 'Sirmann' Jankowski

Seria tragedii wstrząsa miastem Raccoon City – w niewyjaśnionych okolicznościach giną ludzie, na dodatek w paskudny sposób. Oddział specjalny Special Tactics And Rescue Service ma za zadanie odnaleźć sprawców. Sprawy się jednak komplikują. Drużyna Bravo wysłana jako pierwsza do akcji znika, a jej poszukująca z kolei drużyna Alpha zostaje zaatakowana przez watahę psów. Schronienie członkowie oddziału znajdują w rezydencji, która okaże się jednak ich największym koszmarem...

 

Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia z fabułą filmu klasy B, zwłaszcza gdy dodam, że przeciwnikami są krwiożercze zombie. Całość wydaje się jednak znacznie bardziej wyrafinowana, jeżeli weźmiemy pod uwagę, w jakich czasach powstała Resident Evil (1996), przełomowa dla gatunku survival horrorów produkcja wytwórni Capcom, za którą odpowiadał japoński mistrz Shinji Mikami.

 

Od Zachodu do Wschodu

 

Lata 90. to czas wewnętrznych sprzeczności. Z jednej strony mieliśmy do czynienia z tandetnymi, prześmiewczymi horrorami typu gore, takimi jak Od zmierzchu do świtu (1996) i Przerażacze (1996). Z drugiej strony pojawiły się wtedy horrory progresywne, wracające do źródeł gatunkowych. Wystarczy przypomnieć Draculę (1992) i Wilka (1994), które zachowywały dostojną powagę klasycznych filmów grozy z lat 30. Resident Evil sytuuje się gdzieś pośrodku.

 

Mikami rozpoczął prace nad Resident Evil w 1994 roku, od razu podejmując ryzykowną jak na owe czasy decyzję, aby całość przedstawić w środowisku trójwymiarowym. Jako platformę sprzętową do programowania wybrał dopiero co powstałą konsolę Sony PlayStation, co do której jeszcze były wątpliwości, czy dorówna rywalom z Nintendo i Segi. Z perspektywy czasu ta decyzja okazała się zbawienna i zdecydowała o sukcesie Resident Evil.

 

Inspiracji dla dzieła Mikamiego było mnóstwo – od klasycznego horroru gore Noc żywych trupów (1968) George'a Romero po Obcego – ósmego pasażera Nostromo (1979) Ridleya Scotta. Japoński reżyser, który dotąd produkował jedynie dziecięce gry na licencji, takie jak Who Framed Roger Rabbit (1991) i Disney's Aladdin (1993), zamierzał wreszcie zrobić coś poważnego. Narodził się pomysł, by zaczerpnąć mechanikę gry z pionierskiego dla gatunku arcydzieła Alone in the Dark (1992) Frédéricka Raynala. Toteż Resident Evil zawiera liczne łamigłówki, dwie postacie o różnym stylu gry (Jill Valentine i Chrisa Redfielda), perspektywę trzeciej osoby z dość problematycznym ustawieniem kamer (trójwymiarowa postać gracza porusza się na statycznych tłach), a także własną specjalność – skrzynie do przechowywania broni, która nie mogła zmieścić się w ekwipunku.

 

O ile Alone in the Dark doczekał się miernych dwóch kontynuacji, z których trzecia toczyła się w kuriozalnym środowisku Dzikiego Zachodu i absolutnie nie nadawała się na straszak, o tyle gra Resident Evil tchnęła nowego ducha w gnijący gatunek survival horroru. I podbiła serca graczy, sprzedając się w liczbie 2,7 miliona sztuk (jeśli policzyć porty oraz wersję reżyserską). Narodziła się nowa seria.

 

Groza w trójwymiarze

 

Jeszcze na PlayStation powstały dwie kolejne odsłony serii. W Resident Evil 2 (1998) w skórze nowych bohaterów: Claire Redfield i Leona Kennedy'ego, dane nam było nie tylko podążanie wątkiem fabularnym, ale też uruchomienie bonusowych trybów rozgrywki. Resident Evil 3 (1999) kazało nam ścierać się wielokrotnie w czasie rozgrywki z potężnym Nemesis, produktem laboratorium Umbrella odpowiedzialnego za chaos w Raccoon City.

 

Początek XXI wieku był chwiejny dla serii. Wówczas powstały koszmarnie (to nie komplement!) zrealizowane strzelanki Resident Evil: Survivor (2000) i Survivor 2 (2002), ganione za toporną grafikę i nijaką fabułę. Wtedy rozpoczęła się również seryjna produkcja stanowiących obrazę dla rozumu ekranizacji z Millą Jovovich (ja i tak za najbardziej udaną filmową adaptację uważam wykonaną komputerowo Degenerację bez jej udziału). Ale z drugiej strony to wtedy pojawiła się pierwsza w pełni twójwymiarowa odsłona franczyzy, Resident Evil: Code Veronica (2000).

 

Resident Evil 4 (2005)

 

Rok 2005 to wreszcie zbawienna premiera Resident Evil 4, pierwszej nowoczesnej odsłony serii Capcomu. Znikła w niej większość wad pierwowzoru (skrzynki, statyczna kamera, zanadto rozbudowane łamigłówki), zastąpiona przez szereg zalet – od inteligentnych, choć wyglądających na otumanionych przeciwników, przez szeroką możliwość interakcji z otoczeniem, po znakomitą trójwymiarową oprawę graficzną i użyteczne walizki. Wprawdzie fabuła z pewnością nie należała do zmieniających świat (Leon Kennedy poszukuje w Hiszpanii córki amerykańskiego prezydenta), ale porażające niekiedy elementy grozy zostały zachowane, a pionierski widok zza ramienia wykorzystany został w wielkobudżetowych produkcjach pokroju Gears of War.

 

Resident Evil 4 przyczynił się do powstania kolejnych, mniej już spektakularnych "piątki" (2009) i "szóstki" (2012), ostatecznie konstytuując silną pozycję survival horroru, który stał się gatunkiem modnym. Znamienne, że o ile pierwszy Resident Evil czerpał inspirację z protoplasty gatunku Alone in the Dark, to reboot francuskiej produkcji z 2008 roku wzorował się (skądinąd dość nieudolnie) na RE4.

 

Resident Evil Remastered

 

Gra Mikamiego, która zaważyła na sukcesie konsoli PlayStation, doczekała się w 2002 roku eleganckiego, w pełni trójwymiarowego remake'u na GameCube'a. Posłuży on jako materiał konstrukcyjny dla odrestaurowanej wersji oryginalnego Resident Evil, która pojawi się na PS3, PS4, X360, XOne i PC. Tym samym będzie można spokojnie przeżywać straszne chwile z klasykiem Capcomu, nie uciekając na drzewo ze strachu przed niestety mocno anachroniczną oprawą pierwowzoru.

O autorze
Filip 'Sirmann' JankowskiFilip 'Sirmann' Jankowski
317 5

Weteran gier o II wojnie światowej, wieloletni redaktor artykułów o rozrywce elektronicznej na Wikipedii, retrogracz. Miłośnik tego, co stare i na szczęście nie przestarzałe, oddany fan Europy Universalis.

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]