Jak donosi Venture Beat amerykański gigant Google ma zamiar wykupić dużo mniejszego giganta, czyli Twitcha. Nie wiemy jeszcze kiedy dojdzie do transakcji, ale pierwsze przecieki mówią o tym, że będzie ona warta miliard dolarów.
Pierwszy raz słyszeliśmy o tych zamiarach w maju, do teraz nie doszło jednak do złożenia stosownych podpisów pod umową. Nasilające się plotki i nagłe ożywienie tematu powinny oznaczać, że niebawem wujek Google będzie wiedział o nas jeszcze więcej, dokładnie spisując w co i ile gramy.
Odpowiedzmy sobie jeszcze na pytanie tytułowe tego wpisu, czyli dlaczego Google kupuje Twitcha?
Bo może
Firma, która kupiła YouTube i masowo przejmuje nawet z pozoru niepotrzebne im przedsiębiorstwa (m.in. Boston Dynamics produkujące drony dla amerykańskiej armii) ma wystarczająco głębokie kieszenie, by przejąć Twitcha nim konkretne oferty wysunie konkurencja. Skoro pod ich dachem jest miejsce na eksperymenty w stylu Google Glass, to tym bardziej jest też na usługi, z których korzysta 50 milionów użytkowników miesięcznie. Ruch musi się zgadzać.
Mam konto na Google + więc wiem co to samotność.
— Paweł Piskurewicz (@080286r) lipiec 24, 2014
Bo się opłaca
Mimo wspomnianych wyżej „głębokich kieszeni” bardziej opłaca się zainwestować w Twitcha niż tworzyć mu konkurencję. Bądźmy szczerzy: dla Google nie byłoby problemem zaprezentowanie bliźniaczej usługi oraz zapewnienie jej serwerów i reklamy – tylko po co, skoro dalej nie gwarantowałoby to tego, że ludzie się na nią przesiądą? Nauka wynikająca z porażki Google+ pokazuje, że zamiast konkurować z Facebookiem lepiej byłoby go kupić (co w czasie tworzenia społecznościówki Google’a pewnie jeszcze było możliwe, a teraz już nie bardzo…) i podobnie jest z Twitchem. Fani przyzwyczajeni do charakterystycznego logo i fioletu zostaliby przy nim bez względu na to co w konkurencyjnym produkcie pokazałaby firma z Mountain View.
Nowy rynek
Streamy to kolejny niespodziewany fenomen, idący krok w krok z rozwojem gier typu MOBA. Dziś jednak streamują wszyscy i dzięki zdobyciu Twitcha Google nie tylko zaczepi się na tym rynku, ale i wejdzie w zupełnie nowy dla siebie świat konsol. PlayStation 4 i Xbox One korzystają z Twitcha niemal od dnia swej premiery (XOne zaliczył mały poślizg) i współpraca ta z pewnością pójdzie dalej – bycie jej częścią na pewno się opłaci.
Czemu taniej niż Oculus?
Bo to usługa, czyli coś co spece z Google mogliby zrobić sami rozkładając kod konkurencji na czynniki pierwsze. W zakupie Twitcha wcale nie chodzi o streamowanie tylko o przejęcie kolejnej ogromnej internetowej społeczności. Facebook zapłacił za Oculus Rift dwa miliardy dlatego, że kupuje nie tylko coś co jeszcze nie powstało, ale i rozwiązania technologiczne w dziedzinie, która dopiero się tworzy. Patenty nabyte przy okazji opracowywania tego urządzenia niebawem mogą być warte o wiele więcej – to ryzykowny ruch w przeciwieństwie do bezpiecznego posunięcia Google kupującego prężnie działającą firmę.
1 Komentarz
No ja wiem ... ja jestem zadowolony, może partner na yt będzie się równać partnerowi na Twitch :D